Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pobadaniach okazało się, że Lara w nosogardzieli miała narośl. Chirurg, który ją operował ma ogromne doświadczenie, a stwierdził, że czegoś takiego jeszcze nie widział ?
To prawdopodobnie polip, ale potwierdzenie będziemy mieć po wykonaniu histopatologii. OGROMNY, grubości palca, długi na 4 cm. i to u tak maleńkiego kota ...
Lara po operacji dochodziła do siebie w inkubatorze, karmiona była sondą. Teraz je już samodzielnie, oddech się unormował, jutro wraca ze szpitala.
Dziękujemy za Waszą pomoc, za możliwość wykonania badań, operacji, leczenia, pobytu w szpitalu. Bez Was nie poradzilibyśmy sobie.
Razem możemy więcej!
Kochani!
Pomagaliście nam ratować Larę i chciałabym pokazać Wam coś niesamowitego- tak Lara wygląda dziś.
Po ledwie żywym chucherku nie ma śladu. Nadrobiła straty, urosła, przybrała na wadze i od dawna cieszy się wspaniałym domem. Poniżej przesyłam Wam porcję aktualnych zdjęć koteczki. To jest coś pięknego!
Warto pomagać!
Mamy dramatyczne wieści. Kiedy myślelismy, że Lara czuje się już dobrze, nagle z dnia na dzień jej stan dramatycznie się pogorszył. Lara ma objawy neurologiczne (spójrzcie na jej oczy!), przestała jeść, pić, wrócił koci katar.
Trafiła do szpitala, gdzie jest w inkubatorze, pod okiem specjalistów. Na teraz ma podejrzenie toksoplazmozy, ale wszystko musimy potwierdzić badaniami. Niestety, dotychczas zebrane środki zostały wykorzystane.
Kotka wymaga specjalistycznych badań i konsultacji, każdy dzień w szpitalu kosztuje. Dostaje leki, kroplówki. W związku z tym, że nie je, a przy karmieniu strzykawką nie jest obsługiwalna założona będzie sonda.
Lekarze są zgodni - jest szansa na ratunek, ale do tego potrzebne jest stuprocentowe zaangażowanie. Leki, kroplówki, kolejne badania, konsultacje... Bez Was sobie z tym nie poradzimy.
BŁAGAMY - otwórzcie jeszcze raz serca dla Lary…
Przyszły wyniki badań Lary. Jest podwyższony mocznik i fosfor, będziemy nad tym pracować. Koteczka czuje się lepiej, doleczamy jeszcze katar i dziąsła.
Śmierć nie boli, tak mówią. Ale to, co jest przed nią jest straszne. Ból, cierpienie, samotność... Kocie dziecko umierało samotnie w rowie. Dlaczego?
Grudzień nie jest dla nas łaskawy, nie dajemy rady. Dlatego prosimy o pomoc- o cud dla kociego dziecka. To chodząca kula ropy, robaków i bólu... Ogromnie prosimy o pomoc dla małej koteczki w dramatycznym stanie.
Ona czekała już tylko na śmierć, ratunek nadszedł w ostatniej chwili.
Koteczka jest maleńka, wielkości 3 miesięcznego kociaka. Tymczasem ma już stałe zęby, szacujemy, że ma około 8 miesięcy. Jest dramatycznie niedożywiona, ma zaawansowany koci katar, zapalenie płuc, z pyszczka leje się mieszanina ropy i śliny.
Kotka dostała już niezbędne leki, antybiotyk, leki wzmacniające odporność, kroplówki, środki na pasożyty, sporimune na dziąsła.
Nie je samodzielnie- karmimy ze strzykawki.
Musimy pilnie wykonać badania krwi, żeby sprawdzić jak funkcjonują wątroba i nerki. Nie wiadomo jak takie znaczne niedożywienie wpłynęło na jej narządy wewnętrzne. Musimy też sprawdzić ją pod kątem lambliozy oraz chorób zakaźnych (FIV/FelV).
Będziemy walczyć z całych sił. Już walczymy. Błagamy- pomóżcie nam ratować kocie dziecko!
Ładuję...