Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Blanco wyzdrowiał, wypiękniał, ale co najważniejsze znalazł nowy kochający dom.
Dziekujemy Wam z całego serca, bo tylko dzięki waszej pomocy możemy pisać właśnie takie zakończenia :)
Popatrzcie tylko na te zdjęcia ;)
"Dzień dobry, człowieku. Jak miło, że przysiadłeś koło mnie i wyciągasz rękę, i drapałbyś za uszkiem, aż mruczało, by się tak głośno i gładko. Bardzo lubię, gdy się mnie drapie, ale na to jeszcze muszę poczekać, wiem.
Popatrz na moje piękne białe futro – niegdyś moja duma, długi, piękny włos, którym zawracałem w głowie niejednej kotce. Czy żartuję? Spójrz w moje piękne błękitne oczy – nie mogłyby kłamać. Niemal pół roku błąkałem się po wsi, żebrząc o pomoc, o troszkę jedzonka, o drobną pieszczotę. Ach, człowieku, pół roku tułaczki wśród ludzi, z których każdy mógł odmienić mój los…
Kiedy wreszcie ktoś zwrócił na mnie uwagę, wyglądałem, no cóż – gdy zobaczyłem się w lustrze, nie mogłem uwierzyć w to, co widzę! Moje piękne futro w ruinie! Łyse placki, które wydrapałem sobie, bo pchły – wybacz człowieku ten niesmaczny opis – ale pchły po prostu żywcem mnie zżerały, a to tak potwornie swędzi, że nie mogłem się nie drapać. Patrzysz na moje uszka – no cóż, świerzb, którego uroki poznałem podczas swojej tułaczki.
Ale wyjdę z tego – teraz wiem na pewno! Gdy już pozbędę się pcheł, świerzbu i tych wszystkich robali, które żyją w moim brzuszku, gdy mnie zaszczepią na wszystko, na co szczepi się porządne koty (w końcu jestem prawdziwym kocim dżentelmenem) – wtedy zobaczysz, jaki jestem przystojny! I wtedy, ach człowieku, wtedy wyciągniesz rękę i podrapiesz za uszkiem, a ja będę mruczał, i mruczał, i mruczał… a potem weźmiesz mnie na ręce i zabierzesz do domku i będziemy razem na zawsze. Ty mi opowiesz, że nigdy nie będę musiał błąkać się po wsiach, a ja ci wymruczę najcudniejsze kocie historie pazura i szpady".
Zanim marzenie Blanco się spełni i wyruszy na poszukiwania domku i swojego człowieka, musi przejść pełną diagnostykę, leczenie, rehabilitację i szczepienia.
Wyniki badań krwi, które otrzymaliśmy, niestety nie napawają optymizmem.
Próbowaliśmy sprzedać pchły i świerzb (Blanco miał ich na kilogramy), ale nikt nie wydaje się zainteresowany zakupem, a zatem po raz kolejny zwracamy się o pomoc dla Ciebie. Podaruj naszemu przystojniakowi kilka groszy na leczenie, aby cały urok mógł do niego wrócić. Może właśnie Ciebie urzeknie jego zaniedbane, ale jednak piękno – i właśnie Ty dasz mu szczęśliwy domek?
Ładuję...