Co one musiały przejść, że tak bardzo się boją...?

Możecie sobie tylko wyobrazić co czuje pies, jak musiał być traktowany, kiedy na widok człowieka przybiera taką pozę, jak Rossa i Blanka na zdjęciu... łzy same napływają do oczu. Łzy, ale też pojawia się wielka potrzeba pomocy. Nie mogliśmy odmówić temu głosowi serca, który na widok tych dwóch suń się pojawił. Rozum mówi nam - momencik, mamy przecież tak dużo zwierzaków, a w dobie epidemii naprawdę ilość wsparcia drastycznie się zmniejszyła. Jednak to nie rozum, a serce pozwala nam uratować tak wiele takich właśnie psiaków.

Wiemy jednocześnie, że możemy na Was zawsze liczyć - czy i tym razem? Prosimy o każdy najmniejszy gest dobrej woli, dobrego serca. Tylko wspólnie możemy ratować takie psiaki, psiaki, których życie już tak bardzo doświadczyło.

Dziękujemy za każdą wpłatę. Tylko dzięki nim możemy ratować te pokrzywdzone, bezdomne psiaki. Dzięki Wam.