Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bobik pozdrawia ze sojego nowego, kanapowego życia.
Bobik to prawdopodobnie był pies łańcuchowy, może uciekł, może byli właściciele mieli w zwyczaju puszczać psa, żeby sobie pobiegał. Na szyi miał grubą, zaciśniętą obrożę, która obezwładniała jego małe ciałko. Tym razem jego wycieczka skończyła się tragicznie. Potrącił go samochód, nie miał z nim szans, waży tylko 7 kg, więc obrażenia były bardzo duże: zwichnięcie kręgosłupa ogonowego, złamana kość biodrowa, stłuczona wątroba, nerki i trzustka.
Nasze spotkanie było przypadkowe, ale wiedziałam, że bez pomocy człowieka nie przeżyje nawet do rana. Od razu zawiozłam go do kliniki całodobowej. Na początku nie było nawet wiadomo czy przeżyje. Spędził tam ponad miesiąc, gdy parametry życiowe zostały unormowane po 2 tygodniach zastała przeprowadzona osteosynteza lewej kości biodrowej. Wątroba doszła do siebie, nerki też już pracują coraz lepiej, trzustka jeszcze niestety nie, ale też jest poprawa. Bobik to dzielny pacjent i super mądry pies.
Po tak długiej walce, jaką stoczył chciałabym, aby znalazł najlepszy dom pod słońcem, kogoś, kto w tym zwykłym kundelku dostrzeże wyjątkowego psa. Sama niestety nie jestem wstanie zapłacić za niego tak dużych faktur. Obiecałam mu, że nie musi się już o swoją przyszłość martwić, że teraz będzie już tylko lepiej, że na pewno znajdą się dobrzy ludzie, którzy nam pomogą.
Ładuję...