Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cześć, mam na imię Bogdan i jestem 4-miesięcznym, wesołym koteczkiem. Moje imię nie jest przypadkowe. Urodziłem się w Bogdańcu. Pewnego dnia zauważyłem otwarty samochód i postanowiłem się tam ukryć. Teraz wiem, że to była moja szansa. Szansa na normalne życie. A było tak... Samochód ruszył, po jakimś czasie znalazłem się w zupełnie obcym miejscu - jakimś garażu. Mój strach nie trwał długo.
Zauważył mnie dobry człowiek, zabrał do domu, nakarmił i zgłosił ciociom z fundacji. Teraz mieszkam w domku tymczasowym. Niestety ostatnio trochę gorzej się poczułem. Zacząłem siusiać poza kuwetą, szukałem miękkich miejsc, bo tak było mi bardziej komfortowo. Ciocie zabrały mnie do super Pani weterynarz i okazało się, że mam zapalenie pęcherza. Nie wiem, co to znaczy, ale boli mnie, jak siusiam. Od razu dostałem leki, po których poczułem się troszkę lepiej.
Ponoć muszę dostawać je jeszcze przez kilka dni. A jak już wyzdrowieje, czeka mnie jakiś zastrzyk, chyba mówią na to szczepienie - ponoć dla mojego dobra, ale brzmi grooooźnie. Chcesz mi pomóc? Dorzuć cegiełkę od siebie. Dziękuję i przesyłam buziaki, Wasz Bogdan.
Ładuję...