Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Boguś dziękuje Wszystkim Darczyńcom za wsparcie – bez Was nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty na leczenie i dobrą karmę. Boguś w domu tymczasowym wiedzie spokojne życie pełne jedzonka i miłości.
Razem wielką mamy moc!
BOGUŚ, w domu tymczasowym dochodzi do siebie. Pięknie reaguje na podawane mu leki. Czuje się coraz lepiej.
To tylko dzięki Waszemu wsparciu, możemy ratować Jego życie.
Kochani, zapełnijmy skarbonkę Bogusia!
Brakuje już niewiele...
Ktoś go wyrzucił pod wiejskim sklepem. Kociak oswojony, nie radził sobie w zetknięciu z rzeczywistością. Koty tam bytujące, biły go niemiłosiernie i odpędzały. Bez jedzenia, bez karmy... skazany na śmierć.
Czasem udawało mu się coś zjeść, ale to za mało, żeby przeżyć. Marniał coraz bardziej, był strasznie wychudzony, zaawansowany koci katar, ropa lała mu się z oczu, pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne... Według weterynarza, futerko powinien mieć czarne. Taki rudawy kolor futerka jak teraz ma, świadczy o bardzo wyniszczonym organizmie.
Widziały go co najmniej setki ludzi. Brak jakiejkolwiek reakcji. Bo kogo obchodzi taki nieszczęśnik? Jak da sobie radę to da, jak nie to nie. Taka mentalność. Wreszcie Pani ze sklepu widząc, że mały nie daje rady i wygląda jak siedem nieszczęść... zadzwoniła. Możemy powiedzieć, w ostatnim momencie. I chwała jej za to. Biedulek jest już na naszym pokładzie. Obraz nędzy i rozpaczy... Dałysmy mu na imię - Boguś.
Sami wiecie, że nie posiadamy ani schronisk, ani azylu, a nasz dom tymczasowy nie jest z gumy. A my tylko dwie wolontariuszki. Z jednej strony bardzo chcemy uratować kolejne życie, z drugiej brak miejsca czy środków finansowych. Zbiórki stoją w miejscu lub kwoty wpłat są nieznaczne. Dobrze wiemy, że czasy są trudne, a każdy liczy grosz... Mimo ogromnych przeszkód, nie poddajemy się, o nie. Jesteśmy świadome tego, że jak nie my to kto? Mamy nadzieję, że kociak został w porę uratowany, że da radę przezwyciężyć chorobę i za jakiś czas wróci do pełni sił.
Diagnostyka, testy, leki ... To kosztuje. Leczenie szacunkowo to ok. 1500 zł. Ale uratowane czyjeś ŻYCIE, nie ma ceny. Bogusia leczy dr, Iza z Przychodni Weterynaryjnej VETMEDICA w Sierakowie.
Wierzymy w dobro. W Wasze dobre serducha. I w Waszą MOC! Kochani, trzymajcie moooocno kciuki za malucha. On też zasługuje, by żyć! Liczy się każda złotówka!
Ładuję...