Pomóżcie ratować i leczyć! Codziennie dostajemy telefony i zgłoszenia zwierząt. Nasze serca są otwarte, miejsce jest, tylko brakuje kasy...

Zbiórka zakończona
Wsparło 959 osób
43 005 zł (47,78%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 12 Kwietnia 2021

Zakończenie: 31 Sierpnia 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
23 Czerwca 2021, 19:54
Nowe wiadomości

Dzięki Państwa hojności znakomita większość  mocno juz zaległych faktur za badania, leczenie, zabiegi- zapłacona .

Mamy  też dobre wieści , Sonja ,która tuż prze wyjazdem do nowego domu zachorowała i spędziła ponad 2 tygodnie w szpitalu Kliniki Bemowo w końcu do swojego domu dotarła. Dom też znalazł Bricomanek rudy kocurek oraz senior Zenuś oraz 3 podrostki szczeniaki Holly,Monty i Sparky.

Niestety mamy kolejne  faktury 4800 zł i 3540 zł oraz  2140 zł  no i kolejnych podopiecznych  młoda sunia z 4 malutkich ledwie 4 tygodniowych szczeniąt, sunia nie młoda błąkająca się od wsi do wsi  oraz  3 malutkie szczeniaki bez mamy, pies w typie pekińczyka z chorymi oczami niestety w wyniku zaniedbań nie widzący karykaturalnie mały z pokrzywionymi łapkami na szczęście to nie boli  oraz bieda samiec Nivo.

Dach nad  dwoma pomieszczeniami mimo,że dziur nie widać tak sie rozszczelnił ,ze jak przez sito podczas ulewy woda leci ...:(

Dobre wieści przeplatają sie z tymi złymi.

Wasze wsparcie to nadzieja, życie dla tych porzuconych,niechcianych, chorych

Kolejna nowa podopieczna Podrzutka vel Psuja  ok 3,5 miesiąca podrzucona pod bramę schroniska , chora skóra , chore ucho, zarobaczona i paskudnie śmierdzący mocz...

Skóra kapiele lecznicze plus antybiotyk, odrobaczana , ucho krople  nastapiła poprawa ale ten mocz.... Badania krwi - stan zapalny , usg - drobne dosyc liczne torbiele w nerkach czekamy na  wyniki badań moczu z posiewem.

Sonia młodziutka ok roczna sunia z kiepskim startem... to co było złe ma już za sobą juz jest w swoim domu ze swoją rodziną :)

Poniżej nasi nowi podpieczni ; młodziutka sunia Stefi ze swoimi 4 maluszkami, porzucone przy dosyć ruchliwej drodze  3 małe szczenięta oraz poobijany ,chudy Nivo 

 

Zenuś ma chore serduszko... Tak samo jak Delma i Diva - mają chore serduszka, obie przyjmują leki. Zenuś juz jest w swoim domu :)

Delma i Diva czują sie już dobrze , rany po operacjach zagojone są coraz smielsze i ufniejsze

Na miarę posiadanych środków staramy się wspomagać finansowo kastracje suczek i kotek właścicielskich, walczymy od lat o zmniejszenie tej bezdomności!

Dokładamy wszelkich starań, aby nasi podopieczni znajdywali dobre, sprawdzone domy. Na naszej stronie (kliknij tutaj) zobaczycie Boguszaki w nowym życiu; bezpieczne, kochane, zaopiekowane, ze swoimi ludzkimi rodzinami.

Mamy zgłoszenia o kolejnych zwierzętach w potrzebie szczególnej, które wymagają leczenia. Chcielibyśmy zmienić to nasze prawo tak, aby nikt nie rozmnażał bezmyślnie zwierząt, "produkując" kolejne bezdomniaki, aby posiadanie psa czy kota było wręcz przywilejem. Takie jest nasze marzenie - nie schronisko i porzucane, niechciane psy czy koty, tylko Azyl dla zwierząt, których opiekunowie zmarli, ciężko zachorowali, a nie mają żadnej rodziny, która zwierzęciem by się zajęła - tylko to chyba na razie w sferze marzeń.

Tymczasem pod naszą opieką  w naszym nietypowym schronisku 105 psów, 4 koty plus prawie 80 kotów wolno bytujących  oraz kilka gospodarstw, gdzie psy i koty są dokarmiane. Wspomagamy też w częściowym pokryciu kosztów leczenia i zmiany warunków tam, gdzie ludzie są w bardzo trudnej sytuacji. 

Sami widzicie, ile wokół zła, zaniedbywanych, głodzonych, nie leczonych, porzucanych zwierząt  i to my mamy obowiązek im pomóc, ale do tego potrzebne są środki. Psy, koty czy inne zwierzęta nie mają swojego NFZ,  mają nas, codziennie  przez 24 h przez 365 dni w roku  i Was, Darczyńców, przyjaciół czterołapych.

Czy możemy nadal liczyć na Wasze serca, na Waszą hojność?

Te maluchy juz też mają swoje domki :)

Codziennie telefony o pomoc dla porzuconego, przeganianego psa - całym sercem chętnie, ale za co będziemy leczyć, żywić ?

Rudy przyszedł na teren sklepu Bricomarche w Rawie Maz  podchodzil do ludzi, ocierał się o nogi i prosil o pomoc.... Rudy kocurek Bricomanek  WYLECZONY, wykastrowany 18 czerwca pojechał do swojego domu :)

Nadal błagamy WAS  o pomoc, niestety  czas  zakończenia zbiórki juz wkrótce !

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
25 zakończonych zbiórek
Wsparło 959 osób
43 005 zł (47,78%)
Adopcje