Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Gucio trafił do nas przed świętami jako kot powypadkowy. Pan który dokarmia stado zobaczył go z zakrwawioną mordką, dzwoniąc do nas był przekonany, że kocurek uległ wypadkowi. Jak go zobaczyliśmy mieliśmy takie samo odczucie...
Po przeprowadzonym badaniu, okazało się, że szczęka jest cała. To nie był wypadek. Po oczyszczeniu z krwi pyszczka i zębów ukazały się wielkie nadżerki.
Gucio ma anemię, co nie jest dziwne w jego przypadku. Wykonane testy FIV/FeLV wyszły na szczęście ujemne.
Rany wewnątrz pyszczka sprawiały mu dotkliwy ból. Unikał jedzenia a także picia wody. Doszło również do podwyższenia parametrów wątrobowych.
Wdrożono leczenie farmakologiczne. Kaliciwirus jest bardzo trudno wyeliminować z kociego organizmu, prawdopodobnie Gucio pozostanie już jego nosicielem...
Kocurek wiele przeszedł i równie dużo się nacierpiał. Na szczęście został zauważony i nie odszedł w cierpieniach. Pomoc dla niego przyszła na czas.
Prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia Gucia. Możemy na Was liczyć?
Ładuję...