Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ogromne podziękowania za udział w zbiórce Bono przesyła Państwu sam Bono oraz My jego czochracze i miziacze 😉💚🐾💚🐾
Piesek jest już gotowy do adopcji, mamy nadzieje ze niedługo znajdzie najwspanialszy dom pod słońcem!
Takie dramaty zwykle dzieją się gdzieś z dala od ludzi, sąsiadów... Gdzieś z tyłu budynku... Trwają zwykle latami, bo nikt nie jest w stanie dostrzec tego faktu z ulicy... Faktu, czyli bestialstwa - jawnego znęcania się nad zwierzęciem, nieudzielenia mu pomocy!
Przypadek Bona jest nieco inny, gdyż jego dramat trwał długimi latami na oczach sąsiadów, tuż przy ulicy nieopodal sołtysa wsi. Nikt nie widział potrzeby pomocy...
Kochani nie ma tu co owijać, nie będziemy się też mocno rozpisywać.
Bono to pies, który "jest do uśpienia"- tak powiedział jego pseudo właściciel... Widział, że jest chory, ale to, co... Uśpić go trzeba, a nie leczyć!
Pies latami nie miał porządnego schronienia, spał na brudnych od sadzy i błota szmatach rzuconych na gołą ziemię. Przykuty łańcuchem do komórki. Wyobrażasz sobie, jak zimą jego malutkie wątłe i łyse ciałko trzęsło się z zimna?
Okropne... Ile cierpienia ma w sobie ten zwierzak... Jego braki sierści, poranione ciało i ogromny guz wielkości dwóch pięści... Kleszcze, pchły skaczące jedna po drugiej...
Ten pies jest tak skrzywdzony przez swojego kata i oprawce, który się nad nim znęcał, że jeśli w ogóle przeżyje, będzie musiał znajdować się pod okiem behawiorysty. Ma ogromne stany lękowe i siusia pod siebie, gdy tylko się do niego podchodzi. Tylko gdy zachowamy bezpieczną przestrzeń, jest w stanie funkcjonować...
Pies był ewidentnie kopany i bity... Błagamy, pokażmy temu psu, że nie czas umierać... Może udam nam się z Waszą pomocą ocalić mu życie... Prosimy w jego imieniu o wsparcie!
Ładuję...