Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy!!!💖
Boróweczka ma się znakomicie i dziękuje wszystkim Darczyńcom.
Dzięki Waszej pomocy, Boróweczka ma wszystko co jest jej potrzebne, zdrowie, bezpieczeństwo, miłość.
Już nikt nigdy jej nie skrzywdzi, już nikt nigdy nie podniesie na nią ręki, już nigdy nie będzie głodna i przestraszona.
Dzięki Wam, Darczyńcy.❤
Resztki poszarpanych, gnijących gałek ocznych ze stanem zapalnym cieknącym krwisto-ropnym wypływem to stan kotki, która trafiła do nas po interwencji ratującej jej życie.
Kotka odebrana interwencyjnie kobiecie, która jest prawdopodobnie chora psychicznie. Sprawa znęcania się jest już zgłoszona na policji i w prokuraturze. Co wydarzyło się i dlaczego ktoś potraktował kota tak okrutnie. Co mogło zdażyć się, żeby zrobić zwierzęciu taką wielką krzywdę.
Kotka była u kobiety, która postradała zmysły i nie zapewniła kotce opieki tylko permanentne cierpienie. Oko to delikatny i najbardziej unerwiony narząd, dlatego ból zranionego oka to tysiące noży wbijających się swoimi ostrzami. Ta koteczka nosi ten ból codziennie, od momentu, gdy ktoś zrobił jej krzywdę.
Gdy przyjechała do naszego azylu, była tak głodna, że szukając pożywienia czołgała się do każdej miski, wyczuwając zapach karmy. Była wychudzona, niedożywiona i zestresowana. Wyglądała jakby miała zaraz umrzeć z bólu i ze strachu. Jadła resztką siły. Chowała się do ciemnych kącików, nie chciała z nich wychodzić, cierpiała w milczeniu skulona w kłębek. To był wrak, wyczerpany cierpieniem z bólu.
Ta koteczka, po wizytach u lekarza, po leczeniu, gdy zostały ustabilizowane parametry życiowe i ustał ból, okazała się bardzo miłym i dobrym kotkiem. Teraz miała operację, która trwała kilka godzin, bo stan zapalny objął wszystkie obszary około oczu.
Darczyńco, błagamy o pomoc, operacja i leczenie Boróweczki jest na kredyt. Jesteśmy wolontariuszami, nasza organizacja wszystkie pieniądze przeznacza tylko na ratowanie zwierząt, nie mamy etatów, ratujemy zwierzęta z potrzeby serca. Mamy ręce, mamy azyl mamy siebie, ludzi, którzy codziennie tulą wyrzucone i chore zwierzęta, ale nasze kieszenie są puste. Mamy też, Ciebie Darczyńco i prosimy o litość dla Boróweczki, która przeżyła wielką tragedię.
Chcemy stworzyć Boróweczce fundusz, dzięki któremu przejdzie następną operację, leczenie i rekonwalescencję. Dzięki temu funduszowi będzie żyła jako ociemniała koteczka, spokojnie przez następne 20 lat, bo to młodziutka roczna, koteczka. Będzie z nami, w naszym azylu i nikt nigdy już jej nie skrzywdzi. Będzie miała swój fundusz na dobre, spokojne życie bez bólu.
Koteczka Borówka potrzebuje opieki na stałe. Codziennie rano trzeba przemyć jej oczodoły, zebrać ropę potem posmarować miejsca, w których były oczy. To straszny ból, koteczka cierpi. Takie czynności trzeba powtarzać rano, w południe i wieczorem.
Czy możemy prosić Cię, Darczyńco o pomoc?
Ładuję...