Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Z całego serca ❤️ dziekujemy Państwu za wsparcie na ratowanie życia Bosryska.
W chwili obecnej dostaje silne leki przeciw padaczkowe oraz musimy ustabilizować tarczycę.
Czy się uda? Tego jeszcze nie wiemy, ale cały czas walczymy o niego.
Nadal trzymajcie kciuki aby się udało ✊.
Wiara podobno czyni cuda i my na ten cud liczymy ❗A wiemy że nasi zaufani lekarze robią wszystko, aby ocalić Borysa!
Bestialstwo, jakiego dziś doświadczyliśmy, powinno być surowo karane. Borys ok. 6-letni pies konał w męczarniach na oczach swoich właścicieli i ich dzieci. A wszystko to miało miejsce przy głównej drodze w Pasieczniku województwo dolnośląskie. Warunki, w jakich mieszkał przez 6 lat Borys, zupełnie tez nie obchodziły sąsiadów, którzy obok tej rzeźni mieszkali.
To, co widzimy na filmach i zdjęciach to totalny syf. Pies brodził we własnych odchodach, jadł zlewki burżuazji nazywającej się właścicielami! Borys podobno w stanie agonalnym jest od kilku dni, ale wygadana starsza Pani zwana "właścicielką" stwierdziła, że lepiej go uśpić czego i tak nie uczyniła na wzgląd na swoje "dobre serce"! - jak twierdzi...
Jak można być aż tak perfidnym i tak wyuzdanym z uczuć... W ogóle to się dowiadujemy w rozmowie, że ten Borys to był po prostu niewypałem. Pani starsza dostała go w prezencie urodzinowym gdy miał 6 miesięcy. Od początku wcale go nie chciała, a później to już wszystkich gryzł i zamknęli go do wiezienia na dalszą część jego życia. Do tego śmierdzącego pseudo kojca w błocie i odchodach oraz rozsypującej się budy.
Gdy docieramy na miejsce, pies ma ślinotok, ledwo trzyma się na łapach, jest cały mokry, obklejony błotem i odchodami. Pod sierścią wyczuwalne same żebra. A co tam Pani właścicielka łaskawie podawała mu ludzki antybiotyk- a nóż mu się poprawi. Natomiast Pan właściciel chciał kopać dół na zwłoki...
Na to wszystko patrzyły dzieci... Raczej w przyszłości empatii do zwierząt nie ma co oczekiwać, po tym co pod ich własnym domem zgotowali im rodzice i babcia!
Błagamy o pomoc i wsparcie! Będziemy ratować Borysa za wszelką cenę! Nie ma opcji, abyśmy go teraz zawiedli, całe życie był poniewierany! Jeśli Borys przeżyje, udowodnimy razem z nim, że będziemy się do niego tulić i nie tylko my! W tej chwili jest w klinice całodobowej, gdzie lekarze walczą o jego życie! Niestety to wszystko generuje ogromne koszty....
Dlatego Błagamy o wsparcie zbiórki Borysa. Wyobraźcie sobie, co ten psiak miał na sobie, że aby pobrać mu krew, trzeba było go najpierw wykąpać! Smród rozkładającego się Borysa czuliśmy już w aucie, jadąc czym prędzej do kliniki.
Ładuję...