Brakuje nam wszystkiego.... Sezon na skraju wytrzymałości. Prosimy o ratunek!

do końca
Wsparło 50 osób
2 805 zł (28,05%)
Brakuje jeszcze 7 195 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 2 Września 2024

Zakończenie: 24 Listopada 2024

Godzina: 23:00

27 Września 2024, 20:44
Brak wpłat

Nasza zbiórka stoi świątek, piątek czy niedziela, dzień czy noc, cały czas dostajemy zgłoszenia czy prośby o pomoc dla kotów, ostatnio głównie kociąt. 

Natomiast wpłaty, a raczej ich brak nie dają nam pola manewru. 

Sama kociarnia to ponad 50 kotów, jednak robimy o wiele więcej prowadzenie kociarni

Wczoraj w nocy został głoszony nam kociak znaleziony pod autem w złym stanie. Nie ruszał się, nie chciał jeść. 

Dzisiaj niestety został poddany eutanazji po badaniach. Stan krytyczny, temperatura 34, pęknięta kość udowa, przepuklina przeponowa.

Najlepsze co mogliśmy dla niego zrobić to uwolnić od bólu i cierpienia. Jednak nawet po takiej pomocy faktury zostają do opłacenia.

Jest wiele przypadków w których nie da rady zrobić zbiórki. Jak robić zbiórkę na kota którego już z nami nie ma?

To tylko jeden z wielu takich przypadków.

Jest wiele aspektów naszych działań, których nie jesteśmy w stanie tu pokazywać.

Bardzo prosimy o pomoc

Karma, żwir, opłaty weterynaryjne, wynajem, co chwilę nowe koty. Nie na wszystko jesteśmy w stanie robić zbiórki, na większość i tak nikt nie wpłaca.

Przez kilka dni na profilaktykę dla przyjętego kociaka uzbierało się 20 zł, tyle kosztuje u Weta odrobaczanie tylko. Ostatnio przeszła nam fala biegunek przez kociarnie. Badania kału, badania kotów, leki... Pomoc kotom wolnożyjącym oraz karmicielom.

Bo jak zrobić zbiórkę gdy odzywa się Karmicielka z pilną prośbą o pomoc, bo kot w tragicznym stanie, opłacamy weterynarza, a okazuje się że najbardziej jak możemy pomóc to eutanazja? Za badania, eutanazję i utylizację również musimy zapłacić. Jak na to zrobić zbiórkę? Ludzie potem mówią, że zbiórkę na kiwnięcie palcem robimy, ale samo przyjęcie kota to dopiero początek wydatków. To już mało kto widzi i się interesuje.

Niezmienny efekt kuli śnieżnej, bo najczęściej ciężko jest uzbierać na podstawy na przyjęciu kota. A koty czasami żyją u nas lata, zanim znajdzie dom i w międzyczasie też odwiedzają weterynarza. Do tego opłaty za wynajem, na co zbiórki niestety nie idą, a to podstawa funkcjonowania kociarni.

I tak długi narastają i co kilka miesięcy, jak tylko uda nam się odkuć, znowu dociskają nas twarzą do ziemi. Jako opiekunki kociarni ogrom rzeczy kupujemy z własnej kieszeni, ale tyle ile możemy i to kropla w morzu.

Błagamy o wsparcie, bo kroczy za nami tragedia, boimy się, że w końcu tego nie dźwigniemy 😩

Pomogli

Ładuję...

do końca
Wsparło 50 osób
2 805 zł (28,05%)
Brakuje jeszcze 7 195 zł
Adopcje