Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bronka niestety nie udało się uratować, walczyliśmy do ostatniej chwili :(
Dziękujemy wszystkim za każdą pomoc. Zebrane środki zostały przeznaczone na opłacenie badań, leków oraz sekcji zwłok.
[Aktulizacja 24.01.2018]
Dzisiejszy dzień zaczynam od najbardziej okrutnej i niesprawiedliwej wiadomości jaką tylko mogłabym mieć do przekazania.
Odeszło moje czarne serduszko. Był ze mną od maleńkości. Najwspanialszy kot na świecie, zawsze mruczący, zawsze wyczuł, gdy czułam się gorzej i przebiegał się tulić. Teraz pozostała wielka pustka... Mój ukochany kocie ?
Stan Bronka pogarszał się drastycznie i w zastraszającym tempie. Nic nie dały leki, kroplówki, reanimacja. Poprosiłam o wykonanie sekcji zwłok. To było wręcz niemożliwe, zdrowo wyglądający kot, niedawno miał badania, a teraz odszedł w dwa dni.
Podczas sekcji okazało się, że płuca były doszczętnie zniszczone, całe zalane ropą i krwią. Nasze czarne serduszko nie pokazywało po sobie nic. Lekarz badał go wielokrotnie osłuchowo i nic nie wskazywało na płuca. Wyglądały tak, że nawet starając się i wiedząc co mu jest, nic nie dalibyśmy rady zrobić.
Teraz już nie boli, nie cierpisz. Żegnaj mój ukochany kocie...
Zbiórkę zostawiam aktywną, zmieniam jednak kwotę na 350 zł, to koszty podanych leków, szpitaliku oraz sekcji zwłok.
Bronek to dorosły kot, który przeszedł w życiu wiele. Chorował od kocięcia i jest bardzo delikatny. Niedawno przestał jeść, w związku z czym przeszedł badania krwi - wszystko w normie.
Potrzebna była jednak sanacja jamy ustnej, co zostało zrobione i Bronek na nowo zaczął jeść. W sobotę wszystko było jeszcze dobrze, Bronek jadł, pił, miział się. W niedzielę wieczorem nie chciał jeść, spał w budce, co było dla nas o tyle niepokojące, Bronek zawsze ma smoczy apetyt i nigdy nie chowa się w budkach.
W poniedziałek jego stan znacznie się pogorszył. Odwodnił się, dziąsła zrobiły się żółte, a oczy zapadnięte. Wszystko rozwinęło się bardzo szybko. Bronek został przewieziony do szpitala, gdzie została mu już udzielona pierwsza pomoc. Otrzymał kroplówkę, leki, próbowaliśmy pobrać do badabia krew.
Więcej bedziemy wiedzieć jak odbierzemy wyniki badań, ale na teraz jego stan jest krytyczny. Co mu się stało? Nie mamy pojęcia, jednak pomoc była potrzebna na teraz. Pomóżcie proszę Bronkowi. W tej chwili kocurek walczy o życie.
Ładuję...