Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bruno otrzymał komórki, a teraz czekamy na efekty ich podania.
Wczoraj miał demnontowane zespolenie zwenętrzne. Niestety, kość, która była połamana jest dalej słaba i jeden pręt musiał zostać.
Mamy ogromną nadzieję, że psiak szybko wyzdrowieje. Dom adopcyjny rozpoczyna właśnie rehabilitację Brunia, życzymy mu samych sukcesów i szybkiego powrotu do zdrowia.
Brunio jest owczarkiem niemieckim, który miał pecha w swoim dotychczasowym życiu. Miał kiedyś dom i swoją rodzinę, niestety wpadł pod samochód. Jego biedne ciało w części zostało oskalpowane, a kości połamane. Wielkie rany, ból i strach, a na domiar złego chwilę później stracił dach nad głową i swojego człowieka.
Zajęła się nim organizacja ratująca zwierzaki. Została wykonana pierwsza operacja składania kości tylnej nogi. Niestety, gojenie szło opornie, a Bruno nie chciał używać tej nogi podczas poruszania się.
Zaczęto dzieciakowi szukać domu, bo gdzie jak nie w domu, na kanapie psiaki po tak ciężkich wypadkach najszybciej wracają do zdrowia? Udało się! Bruno trafił do nowego domu, otoczony miłością i troską.
Mimo kanapy, wartościowego jedzenia, opieki i miłości łapka zaczęła puchnąć i wyglądać coraz gorzej. Szybka reakcja nowych opiekunów Brunia i chłopak trafił w ręce specjalistów, którzy podjęli się reoperacji łapki.
Podczas operacji usunięto martwe odłamki kości oraz opaskę która miała pomóc w zroście. Założono zespolenie zewnętrzne i opatrzono jeszcze niewygojone rany.
Miało być już tylko lepiej, ale szybko okazało się że to jednak jeszcze nie czas na szczęście i normalne życie Brunia.
Łapka bardzo słabo się goi, a zaniki mięśniowe są bardzo duże. Brunio nie może korzystać ze swojej młodości i czerpać pełnymi garściami tego co dał mu los.
Dlatego potrzebujemy Waszej pomocy. Opiekunowie Brunia wydali już bardzo dużo pieniędzy na leczenie dzieciaka, suplemntację i stawianie go na nogi.
Bardzo nam zależy na tym aby spróbować jeszcze jednej możliwości, a mianowicie terapii komórkami macierzystymi. Pomożecie nam zawalczyć o zdrową nogę Brunia?
To już ostatni zakręt, na jego drodze po szczęśliwe życie, którego sam nie pokona.
P.S. Brunio nie jest naszym podopiecznym mimo to mieszka w domu który znamy i mamy pełną kontrolę nad jego leczeniem. Zbiórka założona została na pokrycie kosztów terapii komórkami macierzystymi, którą my opłacimy.
Ładuję...