Bruno prawie nigdy nie wychodził z domu...

Bruno prawie nigdy nie wychodził z domu...jego były właściciel traktował go jak wyposażenie domu. Z racji wieku nie chciało mu się wychodzić z psiakiem na dwór, co nie przeszkadzało mu wychodzić w inne miejsca, tylko nie z Bruno...

Psiak całe dnie spędzał zamknięty w małym, brudnym mieszkanku, bez zapachu świeżego powietrza, bez spacerów i zabawy. Nigdy nie zaznał wolności ani wspólnych spacerów, czegoś, co psy tak bardzo kochają. 

Żył z człowiekiem, który nie darzył go żadnymi uczuciami i bez zbędnych emocji oddał go w nasze ręce. Nie wiadomo po co w ogóle trzymał psiaka w domu... Bruno załatwiał się w tym samym pomieszczeniu co przebywał, często leżąc we własnych odchodach. Od szczeniaka, nienauczony niczego... Mimo tego kiedy trafił do domku tymczasowego, nie miał żadnych problemów z dostosowaniem się do nowych warunków. Jest cudownym towarzyszem, wspaniałym przyjacielem i grzecznym psiakiem w domu. Załatwia się na dworze i uwielbia długie spacery i zabawy. Bruno jest w typie teriera, zamknięcie musiało być dla niego udręką. 

Teraz potrzebuje wsparcia weterynaryjnego, ponieważ jest wyniszczony i zaniedbany poprzez ubogą dietę, a także karmy, którą musimy dostarczyć do domku tymczasowego. Prosimy o każdą najdrobniejszą wpłatę dla malucha!