Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani Darczyńcy, dziękujemy za Wasze wsparcie, za Waszą pomoc, bo Jedno Serce Nie Da Rady, ale wiele serc ma ogromną moc.
Jesteście nieocenieni i dzięki Wam budujemy nasze przytulisko dla zwierząt. Przez ostatni czas udało nam się częściowo rozprowadzić elektrykę na dole w domu. Mamy nadzieję, że przed zimą uda się w prowizoryczny sposób ogrzać dół domu tak by kociaki i szczeniaki mogły przebywać w ciepłym pomieszczeniu.
Przed nami powiększenie wybiegu dla kóz i chcielibyśmy jeszcze przed zimą, by powstał. Wierzymy, że z Waszą pomocą to się uda. Bo Jedno Serce Nie Da Rady, ale wiele serc ma ogromną moc pomagania. ❤️
Kolejne miesiące za nami. Co udało nam się przez ten czas zrobić?
Powstały dwa wybiegi dla psiaków! Powstał nowy, przedłużony dach dla kóz oraz zyskaliśmy nowe pomieszczenie dla zwierząt gospodarskich. Zrobiliśmy rekultywację terenu - posialiśmy trawę, zasadziliśmy około 200 drzew. A co poza tym? Wciąż naszym priorytetem są zwierzęta i pomoc im w szerokim tego słowa znaczeniu. A poniżej nasz (jeden z wielu) nowy podopieczny Wifi, którego nie było łatwo złapać, a błąkał się ponad 3 miesiące...
I nasza ostatnia adopcja Boba... do Państwa Zborowskich, znanych wszystkim z wielkiego ekranu :)
I wrzucamy Wam jak wygląda nowy, przedłużony dach u kóz.
To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie Wasze wsparcie! Wiemy, że przed nami jeszcze ogrom pracy, ale wierzymy, że krok po kroku stworzymy azyl, o jakim marzymy i my i nasi podopieczni. Dziękujemy!
Dziś mija 5 miesięcy od zakupu działki pod budowę przytuliska. Bardzo mocno nasze działania przystopowały z racji braku funduszy. Te zgromadzone tutaj na ten moment niestety, ale zostały już wydatkowane :(
Aktualnie teraz dzięki temu, że w styczniu mamy plusowe temperatury powstał wybieg dla kózek i w tym tygodniu ruszamy z budową wybiegu dla psiaków - koszt ponad 10 000 złotych.
Wybieg dla kózek na poniższym foto. Niebawem stanie tam również plac zabaw dla nich, by mogły się wspinać i dokazywać.
Minęło właśnie 2,5 miesiąca od zakupu działki i założenia zbiórki.
Przez ten czas udało nam się postawić dwa rzędy tymczasowych kojców z dobudowanymi wybiegami, aby pierwsze uratowane psy już mogły tam zamieszkać. Przystosowaliśmy też pomieszczenia dla dwóch kózek, które niespodziewanie do nas trafiły oraz pomieszczenie dla 23 letniej krówki na emeryturze.
Ogrodzenie postawione. Poniżej faktura za materiał, czyli za płyty i słupki na kwotę ponad 62 000 zł. Za kilka dni otrzymamy kolejną fakturę za montaż ogrodzenia na kwotę około 45 tysięcy.
W tym tygodniu też kupiliśmy 3 tony cementu oraz 2 wywrotki żwiru do wylania betonu pod ogrodzeniem (duża różnica poziomów i by psy się nie podkopały). Ta faktura spłynie za około 2 tygodnie.
KOCHANI pomóżcie nam prosimy w opłaceniu tych faktur. Brakuje nam funduszy, zostało 2 tygodnie by opłacić zaległości. PROSIMY WAS O POMOC
Mija dziś drugi tydzień od założenia zbiórki. Z końcem tego miesiąca będzie faktura za ogrodzenie na kwotę około 120 tysięcy. Przez cały ten tydzień trwały prace nad montażem ogrodzenia. Poniżej zdjęcia z postępu prac. Cudownie to wygląda! Bardzo, bardzo Was prosimy o wsparcie finansowe. Boimy się, że nie uda się opłacić faktury za ogrodzenie. Pomóżcie nam ! Bez Was nie damy rady, bo Jedno Serce Nie Da Rady.
To już tydzień jak podpisaliśmy akt własności i tydzień od opublikowania zbiórki. Minione dni były bardzo, bardzo pracowite. Udało nam się posprzątać znaczną część śmieci rozrzuconych po siedlisku. Skosić ogromne zarośla, haszcze i wyciąć samosiejki. Wyrzucić trochę gruzu, wyrównać teren. Jesteśmy zmęczeni, ale bardzo szcześliwi. Te działania to kropla w morzu potrzeb, ale dla nas to ogromna radość, bo widzimy jak na naszych oczach i dzięki naszej fizycznej pracy siedlisko przybiera inną postać :) Poniżej kilka zdjęć z naszych prac.
Chcemy też Wam oznajmić coś bardzo ważnego. Otóż zaczęło powstawać ogrodzenie... To podstawa, by teren był ogrodzony. Koszt ogrodzenia OGROMNY, bo 120 000 złotych - kwota przerażająca... Będziemy musieli opłacić fakturę do końca miesiąca. Boimy się bardzo, że się nie uda uzbierać tej kwoty. Jest już 10.08. Ogrodzenie pięknie powstaje, a nam powoli spędza sen z powiek końcówka miesiąca.
PROSIMY WAS O NAWET NAJMNIEJSZE WPŁATY.
PROSIMY WAS O POMOC W NAGŁOŚNIENIU ZBIÓRKI.
WYBUDUJMY WSPÓLNIE PRZYTULISKO DLA ZWIERZĄT NA PODLASIU!
Nazywam się Magdalena Smosarska i jestem prezesem Fundacji dla zwierząt Jedno Serce Nie Da Rady. Fundacja działa na Podlasiu, w zagłębiu bezdomności. Dotychczas uratowaliśmy niezliczoną liczbę zwierząt. Oficjalnie działamy od ponad 6 lat.
Drodzy Przyjaciele Bezbronnych Milusińskich!
Chcemy nadal dbać i pomagać doświadczonym przez los zwierzętom, pragniemy zmieniać ich trudne, zagmatwane, często bolesne i przytłaczające życie na lepsze. Nie przeraża nas ogrom biedy, przeszkody, które musimy pokonać, by stworzyć dla NICH miejsce, w którym będą mogły odnaleźć spokój i zyskać poczucie bezpieczeństwa – to właśnie te czynniki każdego dnia motywują nas do działania, czyli zbudowania PRZYTULISKA DLA ZWIERZĄT NA PODLASIU, a dokładniej w Szumowie!!!
Momentem, który utwierdził nas w przekonaniu o słuszności naszej decyzji, była choroba Ireny Jankowskiej i utrata naszego fundacyjnego domu tymczasowego w wiosce pod Bielskiem Podlaskim. Wtedy uświadomiliśmy sobie, że aby fundacja mogła istnieć i działać, tak naprawdę potrzebna jest działka. Mamy ją! Będziemy budować jedyne na Podlasiu PRZYTULISKO DLA ZWIERZĄT, otwarte dla każdego wolontariusza z ciepłym sercem dla zwierząt.
Poniżej przedstawiamy wszystkim osobom, które pragną szczęścia zwierząt, wizję PODLASKIEGO Przytuliska. Obecnie na działce znajduje się dom oraz olbrzymia stodoła w kształcie litery L i obora.
W domu będzie siedziba fundacji: biuro, pokój dla wolontariatu czy przyjmowania szkół i aneks kuchenny. Planujemy też kociarnię z dostępem do zewnętrznej, dużej woliery. W domu stworzymy miejsce dla chorych psów. Pokoje w przebudowanej stodole będą ogrzewane, każdy z nich z oddzielnym dostępem do wybiegu.
Nie zapomnieliśmy też o magazynie na karmę, pokoju zabiegowym, oddzielnym pomieszczeniu z wanną do kąpieli dla psiaków i składziku akcesoriów. Oprócz tego będzie jeden, może dwa duże wybiegi dla psiaków.
Przed nami ogrom pracy, gdyż siedlisko jest od kilkudziesięciu lat opuszczone i zaniedbane, zarośnięte trawą, licznymi krzakami, chwastami oraz śmieciami.
Potrzebujemy Waszego wsparcia! Ta kwota potrzebna jest do wykonania pierwszego etapu prac. Liczymy przede wszystkim na pomoc materialną, ale prosimy też o fizyczną i rzeczową. Potrzebujemy sponsorów, budowlańców, architekta oraz każdego, któremu na sercu leży dobro zwierząt! Każda para rąk na wagę złota! PIERWSZE NA PODLASIU PRZYTULISKO DLA ZWIERZĄT wkracza na swoją ścieżkę! Każda wpłata, nawet najmniejsza, przybliża nas do stworzenia bezpiecznej przystani dla podlaskich bezdomniaków.
Mamy świadomość, że jest bardzo zły czas na jakiekolwiek zbiórki z powodu wojny na Ukrainie oraz szalejącej inflacji. Jednak nie poddajemy się! Wierzymy, że się uda, że wspólnymi siłami pomożecie stworzyć to miejsce. Jedno Serce Nie Da Rady, ale wiele ma olbrzymią moc. Jesteśmy małą, lokalną fundacją, niemedialną, potrzebujemy pomocy w nagłośnieniu tej zbiórki.
Na zdjęciu głównym widzicie Parysa. Psa, który wpadł we wnyki i uwolnił się. Na skutek tego stracił nos, łapę i połowę ucha. Miał liczne operacje, wszczepiane implanty nosa, bo nie mógł oddychać. Porusza się na proteście. Znaleziony został 7 lat temu w Wigilię...
Prosimy o pomoc media, lokalne portale oraz znane osobistości, którym los zwierząt jest bliski, influencerów, blogerów - pomóżcie nam wypromować nasze największe przedsięwzięcie. Jesteśmy również otwarci na wszelkie pomysły, które pomogą nam zrealizować marzenia naszych obecnych i przyszłych Podopiecznych!
Ładuję...
