Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy Państwo, Bułeczka już jest w Starym Polesiu. Odrobaczyłem ją i od razu wypuściłem do reszty osiołków.
Na razie zajęli się nią Sówka i Jacuś. A przy tym uznali, że ten film ma być przede wszystkim o nich. Jak zwykle zresztą 😉 Mam nadzieję, że szybko wprowadzą Bułeczkę w życie stada i zapoznają z resztą naszych zwierzaków.
Bułeczka wydaje się być trochę zdezorientowana ale jednocześnie zadowolona z miejsca w którym się znalazła i z towarzystwa Jacusia i Sówki. A to, że ona tu jest, to Wasza zasługa. Bułeczka żyje tylko dzięki Waszemu współczuciu i determinacji w ratowaniu najsłabszych. Dziękuję Wam za wszystko, w imieniu swoim i Bułeczki.
Drodzy Państwo, dziś kończy się zbiórka dla Bułeczki. Handlarz nie zgodził się na dłuższy termin, wiedziałem, że tak będzie.
Wiem, że kto mógł to wpłacił. Popytajcie jeszcze po znajomych i rodzinie, może ktoś jeszcze ma jakąś możliwość pomocy. Nie możemy jej stracić w tym momencie, kiedy już jesteśmy tak blisko ratunku. Jak się uda uzbierać pieniądze, to Bułeczka spędzi weekend bezpieczna, z Sówką i Jacusiem. A jak nie, to nawet nie chcę o tym myśleć.
Bardzo proszę o pomoc i dziękuję za wszystko co robicie dla tych biednych zwierzaków.
Drodzy Państwo, kolejna młoda ośliczka ma zostać jutro zabita. Zegar już zaczął odliczać i Bułeczka o tym wie. Ale już nie walczy, już się poddała. Bo co może zrobić taka drobna i chuda dziewczynka w walce z handlarzem? Nic nie może zrobić.
Ale my możemy, możemy ją ocalić. Ale tylko dziś, bo jutro będzie za późno!
Proszę kolejny raz o pomoc.
Mała Bułeczka jest uparta. Nie chce przejść ani o krok dalej. Całą swoją uwagę i cały wysiłek skupia na tym, aby nie dać się poruszyć nawet o centymetr. Ciasno zawiązany sznur wbija jej się w szyję, ale Bułeczka jest zdeterminowana. Zapiera się wszystkimi czterema nogami jakby od tego zależało jej życie.
Ale nie, nie zależy. Decyzja o jej życiu już została podjęta. Jutro odbiorą je małej Bułeczce.
Handlarz w końcu traci cierpliwość. Jednym gwałtownym szarpnięciem, którego Bułeczka się nie spodziewa, przyciąga ją i przywiązuje do haka w ścianie. I w tym momencie Bułeczka traci całą swoją determinację. Już nie walczy, nie wyrywa się. Poddaje się zupełnie, tak jakby w tym momencie zrozumiała, że przegrała. Że dała się zaskoczyć i pokonać, dlatego handlarz wygrał tą nierówną walkę. A ona nie ocaliła swojego życia.
Zadowolony z siebie handlarz sprawdza, czy węzeł mocno trzyma. Potem wychodzi z obory a wtedy Bułeczka po raz pierwszy spogląda w moją stronę. Patrzy na mnie oczami tak pełnymi smutku i rezygnacji, że po plecach przechodzi mi dreszcz. I wiem, że zrobię wszystko, żeby wyrwać stąd Bułeczkę. Ale sam nic nie zrobię, choćbym nie wiem jak chciał.
Transport do rzeźni jest umówiony na jutro i Bułeczka ma nim jechać. Handlarz zgadza się go odwołać, jeśli dziś dam mu przynajmniej 1400 złotych zaliczki.
Potrzebuję Was. Potrzebuję Waszej pomocy. Nie dla mnie. Dla Bułeczki.
W kwotę wliczony jest wykup, transport, diagnostyka i weterynarz oraz kowal i miesiąc utrzymania.
Jeśli masz jakieś pytania, zadzwoń Marek: (+48) 502 064 387.
Zobacz więcej na www.razemdlazwierzat.pl
Ładuję...