Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety Henio odszedł... [*]
Panleukopenia zabrała go. Zostawił nas z pękniętymi sercami, ale wierzymy, że teraz jest w lepszym świecie bez bólu i cierpienia.
Mały Henio już po konsultacji ortopedycznej. Maluszek musi najpierw podrosnąć i wzmocnić się, przejść pełną profilaktykę (odrobaczenia, szczepienia) i wtedy zapadnie decyzja o operacji. Póki co maluszek niechętnie korzysta z jednej łapki - jest pod obserwacją.
Ale to nie wszystko... Na tym nie kończy się cierpienie tego koteczka... Życie nie oszczędza maleńkiego Heniutka.
Z dnia na dzień kotek stał się wyraźnie osłabiony i apatyczny. Nie chciał jeść ani pić. Szybko trafił do lecznicy weterynaryjnej. Diagnoza to panleukopenia. Temperatura ciała Henia spadła do 37 stopni. Jest dogrzewany. Męczy go biegunka. We krwi ma obniżony poziom czerwonych i białych krwinek oraz hematokrytu. Heniu został więc w lecznicy na oddziale leczenia stacjonarnego. Rokowania są ostrożne.
Podnieśliśmy kwotę zbiórki o dodatkowe i niestety wysokie koszty (wstępnie ok. 1500 zł) leczenia Henia na panleukopenię. Prosimy o kciuki, oby Heniu pokonał chorobę i był wreszcie radosnym i zdrowym kociakiem.
Dobra Dusza otrzymuje zgłoszenie późnym popołudniem. Malutki kotek, ma coś z łapką, chyba po wypadku. Dobra Dusza nie zostawia go na pastwę losu, choć funduszy na utrzymanie i leczenie kolejnego kota brak. Tak trafia do niej maleńki, około 7 tygodniowy Henio.
Stan zdrowia w chwili przyjęcia malucha jest bardzo zły. Poza widoczną kulawizną męczy go biegunka, 34 stopnie temperatury, nadżerki na języku, kaliciwiroza. Wykonano RTG łapki - kolejny dramat… Stare, źle zrośnięte złamanie kości piszczelowej, wymagające zabiegu ponownej stabilizacji, szacowany koszt samej operacji 1300 zł...
Środki na leczenie wolno żyjących kotów w gminie, w której mieszka Dobra Dusza, skończyły się już kilka miesięcy temu. Henio pozostał więc z diagnozą, ale bez szans na konkretne leczenie. Otrzymał pierwszą pomoc, antybiotyk, leki przeciwzapalne, ale dalej Dobra Dusza nie może działać na własną rękę – na drodze stoją finanse. Bez pomocy nie jest w stanie zrobić dla maleńkiego Henia nic więcej.
Jak moglibyśmy odmówić wsparcia? Koszt operacji łapek to 1300 zł. Dochodzą też koszty leczenia kaliciwirozy, wizyt kontrolnych po zabiegu oraz chirurgicznego wyciągnięcia płytki stabilizującej piszczel po kilku tygodniach. 7 tygodniowe życie, a tyle cierpienia i ludzkiej znieczulicy…
Przecież ten maluszek zasługuje na coś więcej niż ból i strach. Marzeniem nas wszystkich jest, żeby Henio ze swojego kociego dzieciństwa, zapamiętał coś więcej niż tylko cierpienie…
Ładuję...