Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kocurek jest nadal u mnie w domu. Jest bardzo proludzki. Strach go wręcz wypuścić, bo niestety działki to specyficzny teren, gdzie większość ludzi traktuje koty jak szkodniki. Boję się o niego. Jeśli chodzi o jego samopoczucie, to po zabiegu stomatologicznym odzyskał apetyt i nawet zdążył już przytyć.
To raczej starszy kot, który wymaga uwagi i troski.
Dziękuję wszystkim, którzy nie przeszli obojętnie obok potrzebującego kota.
To kolejny kot z Bysewa, który potrzebował naszej pomocy. W pewnym momencie zauważyłam, że ma problemy z jedzeniem i połykaniem… Z buzi leciała mu krwista ślina, a sierść stała się brzydka i matowa. Ewidentnie miał kłopoty. Postanowiłam zabrać go do lecznicy. Na miejscu okazało się, że kocurek ma silny stan zapalny w całej jamie ustnej. Dziąsła, łuki podniebienne i gardło były jedną wielką raną, a język pokrywała olbrzymia nadżerka. Według weterynarza, to ból nie do opisania!
Niestety, nie mogliśmy usunąć mu zębów, gdyż jest w ogólnie słabej kondycji. Przed tak poważnym zabiegiem konieczne są badania krwi. Spokojnie, kot nie będzie dłużej cierpiał - dostał leki przeciwzapalne, przeciwbólowe, na kilka dni dadzą radę, później weterynarz zajmie się jego pyszczkiem.
Zabieg usuwania zębów jest bardzo drogi, badania krwi i kastracja to też spory koszt. Kocurek potrzebuje też dużej ilości karmy mokrej, tylko taką jest teraz w stanie jeść i tylko taką będzie jadł przez kilkanaście dni po zabiegu. Bardzo potrzebujemy pomocy dla kolejnego zwierzaka, o których zapomniał cały świat.
Ładuję...