Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Napiszemy wprost - jest bardzo, bardzo źle.
Nasze obecne zadłużenie to 39 000 zł. Tak, nie żartujemy. Taki jest koszt ratowania naszych podopiecznych. Od kilku miesięcy próbujemy wydostać się z długów, ale jest tylko gorzej. Ale jak odmówić, gdy słyszymy, że jedyną alternatywą dla kotka po wypadku jest eutanazja?? Gdy o pomoc błagają weterynarze, którym serce nie pozwala podać ostatniego zastrzyku kotu, który ma szanse przeżyć… Takie sytuacje to nasza codzienność. Dostajemy codziennie po kilka zgłoszeń, błagalnych próśb o pomoc. Często mamy związane ręce i nie mamy jak pomóc.
Możemy się poddać, zamknąć fundacje, wyadoptować pozostałe koty i zająć się prywatnym życiem (bo takie mamy- każda z nas pracuje, zarabia na życie, ma rodziny). Tylko że mamy świadomość, że tym zwierzętom wtedy już nikt nie pomoże. Natomiast jeśli nie spłacimy choć częściowo długu- nie będzie wyjścia i będziemy musieli się poddać.
Przypominamy, że nie mamy żadnego dofinansowania z zewnątrz, utrzymujemy się tylko dzięki Waszym datkom. W imieniu swoim, naszych podopiecznych i wszystkich cierpiących kotów, które moglibyśmy w przyszłości uratować — prosimy o wsparcie.
Ładuję...