Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, spóźnione informacje ale za to jakie! Calineczka i jej córeczka żyją i są już bezpieczne. Obie klacze zamieszkały w zaprzyjaźnionym stowarzyszeniu. Wierzymy, że w nowym, dobrym domu, pod troskliwą opieką szybko wrócą do dobrej formy, ich sierść znowu będzie lśniła, a wystające żebra znikną.
Dziękujemy za podarowanie im życia.
Oto Calineczka i jej bezimienna córka. Dwie klacze w typie konika polskiego. Konie bez pochodzenia i bez wzruszającej historii. Konie bez przyszłości.
Calineczka robiła za samobieżną kosiarkę w sadzie. Żeby nie stała bezczynnie, co rok rodziła źrebaki. Sad był duży, trawy było pod dostatkiem, więc i źrebaki chowały się tanim kosztem. Podrośnięty przychówek zabierał handlarz, a Calineczka rodziła kolejnego malucha. I tak mijał Calineczce rok za rokiem.
Tej wiosny było inaczej. Któregoś dnia do sadu wjechała ciężarówka handlarza i wraz ze źrebakiem na trap wciągnięto również Calineczkę. Właściciel sprzedał oba konie. Zniknął dobrze znany sad. Zniknęła soczysta trawa i kwieciste jabłonie. Klacze trafiły do handlarza koni rzeźnych. Stąd droga wiedzie już tylko do ubojni.
Dla Calineczki i jej córki jest dobry dom. Jest bezpieczne miejsce, gdzie wspólnie mogłyby żyć. 200 zł zadatku na moment odwlekło wydany już na nie wyrok śmierci. Potrzeba jeszcze 5500 zł, by zapewnić im bezpieczeństwo. Handlarz czeka na spłatę tylko do 23 maja.
Prosimy, pomóżcie je uratować.
Ładuję...