Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zastanawialiście się kiedyś, jak czuje się pies, który nagle traci wszystko? Mała, bezbronna, pozostawiona sama sobie na nieznanym terenie. Gdzie na około tylko las i puste budynki?
Jak miała przetrwać? Jak zdobyć pożywienie? Skąd wziąć wodę, która jest niezbędna do życia dla każdej istoty żywej... Ile czasu przeżyłaby tam sama? Nie chcemy sobie nawet wyobrażać, co czuła Całka, pozostawiona sama w takim miejscu. Bez opieki, bez perspektyw.
Całka trafiła do nas z gminnej przechowalni, do której trafiła kilkanaście dni wcześniej. Została znaleziona w miejscu, gdzie już wcześniej znajdowano mnóstwo porzuconych psów. Miejscu idealnym na pozbycie się zwierzaka. Dookoła lasy i niezamieszkane budynki.
Po przyjeździe do domu tymczasowego Całka okazała się malutką kruszynką, ważącą niespełna 4,5 kg. Pomimo ogromnego przerażenia na samym początku jest psem bardzo ufnym i wdzięcznym w stosunku do człowieka. Okazuje na każdym kroku swoją wdzięczność i radość z życia!
Ocalonego życia... Gdyby nie wolontariusze z przechowalni, do której trafiła, mógłby ją czekać smutny los psa pałętającego się po wsiach, szukającego skrawków jedzenia, przeganianego z miejsca na miejsce. Mogłaby również skończyć dużo gorzej, ale o tym nie chcemy nawet myśleć...
Całka gdy do nas trafiła, miała silny obrzęk lewej łapki i wyłamany pazur, który trzeba było usunąć w znieczuleniu miejscowym. Teraz przed nią badania, szczepienia, odrobaczenie oraz co najważniejsze - Kastracja!
Chcemy, aby jak najszybciej znalazła wspaniały dom, na który zasługuje jednak wcześniej musimy przede wszystkim wykonać wszelkie niezbędne zabiegi. Kastracja jest szansą na lepsze życie i najskuteczniejszym sposobem zapobiegania bezdomności dlatego też dorosłe psy przed adopcją zostają poddane zabiegowi.
Bardzo prosimy o pomoc! To dzięki darczyńcom jesteśmy w stanie pomagać takim zwierzętom jak Całka!
W każdym roku pod naszą opiekę trafia wiele zwierząt. Niektóre są w bardzo kiepskim stanie, inne potrzebują tylko niezbędnych zabiegów i krótkiego leczenia jednak nikt nie zrobi tego za darmo. Każda wizytę musimy opłacić. Zaszczepić, zachipować, kupić karmę, zabezpieczyć na pchły i kleszcze, odrobaczyć, często przebadać dodatkowo (krew, wizyty u specjalistów) a jak pewnie wiele osób zdążyło zauważyć - koszta weterynaryjne idą w górę.
Utrzymujemy się dzięki Waszym darowiznom!
Ładuję...