Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Stareńka Antosia jest już z nami, jest już częścią naszej centaurusowej rodziny. Folwark stanie się jej nowym domem, w którym będzie mogła wieść spokojne życie w otoczeniu innych koni – i za to Wam z całego serca dziękujemy! Dzięki Wam spracowana Antosia otrzyma najlepszą opiekę i całe morze czułości. To dzięki Wam będzie już bezpieczna po kres swoich dni i zobaczy, że warto żyć. Dziękujemy Wam w imieniu Antosi!
Trochę kości. Trochę skóry. Zapadnięte, zmęczone oczy. Siwe skronie. Trochę nadziei wymieszanej z przerażeniem. Ogromne serce dla człowieka. Oto Antosia. A raczej wspomnienie Antosi.
Całe życie służyła ludziom. Różnym ludziom. Robiła wszystko, co koń robić może. Rodziła źrebaki, jeden za drugim. Służyła grzbietem dzieciom i dorosłym. Służyła na roli, mimo wątłej postury. Starała się za 1000 koni, aby zasłużyć na zadowolenie człowieka. Bo Antosia nie wiedziała, jak trudno człowieka zadowolić. A czasem się nie da.
Tu się nie udało. Na nic jej próby. Kilka dni temu odebrano jej ostatniego źrebaka. Poszedł na handel szybciej, niż inne. Bo stara Antosia tak mocno podupadła na zdrowiu, że gospodarz nie chciał już czekać. Trzeba było sprzedawać, póki jeszcze handlarz solidnie płacił. Gdyby kości na kręgosłupie wyszły jeszcze bardziej, zysk byłby znikomy. A przecież gospodarz utrzymywał Antosię przez ponad 20 lat! To zysk się całkowicie należy.
To nic, że przez te 20 lat Antosia oddała mu wszystko, co miała. Siły, zdrowie i całe swoje serce, które biło tylko dla niego. Handlarz mówi, że dla Antosi rzeźnia to będzie wybawienie po tym co przeszła. Bat który ciągle ciął zad, odchody po brzuch i czasem trochę owsa. Według gospodarza Antosia powinna być wdzięczna, bo jest brzydkim i niezdarnym koniem. Według nawet handlarza, to był czysty wyzysk. Sam do nas zadzwonił. „Żal mi się kobyły zrobiło, Pani. Ten chłop to jej batów nie żałował całe życie jak znałem tego konia. Rzeźnia to by było lepsze...” rzucił otwierając nam stodołę.
Weszliśmy. Stała ona. Chuda, wyeksploatowana. Trochę kości. Trochę skóry. Zapadnięte, zmęczone oczy. Siwe skronie. Oto Antosia. Antosia, która nigdy nie zdołała zadowolić człowieka. Bo zawsze było za mało. I nigdy nie była dość dobra.
Handlarz chce za życie Antosi 8200 zł wraz z transportem do nas. Mamy czas do 28 czerwca. Potem stara Antosia pojedzie do rzeźni.
Podchodzę, biorę w dłonie jej ciepłe chrapy, a ona przymyka zmęczone oczy. Nawet tu, na końcu drogi, po tym wszystkim, co przeszła, nadal pełna ufności zwiesza głowę i daje się wygłaskać za uszami. Potem unosi wzrok i wymownie zerka w obiektyw. Jakby chciała Ci opowiedzieć swoją historię. Nawet nie dla siebie, nie żebyś ją uratował. Ale dla innych. Aby wiedzieli, jakie jest życie wielu koni.
Tylko że konie nie umieją mówić ani pisać. Więc opowiedziałam Ci historię Antosi za nią. Może Cię poruszy. Może uznasz, że jest warta, by ocalić jej życie.
--------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, 100 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Ładuję...