Borys został postrzelony na froncie! Walczy o życie w klinice! Pomóż!

Zbiórka zakończona
Wsparły 173 osoby
7 425 zł (46,4%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 14 Kwietnia 2022

Zakończenie: 1 Maja 2022

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Nazywam się Borys. Przyjechałem tu z daleka. Z bardzo daleka. W zasadzie nigdy nie myślałem, że gdziekolwiek będę podróżował. Zobacz, jakie to życie pełne niespodzianek.. a dziś leżę na stole, setki kilometrów od miejsca, które zwykłem nazywać domem. I walczę o życie.

Gdy wybuchła wojna, z psa prywatnego zostałem psem ulicy. Niewiele z tego pamiętam. Zaczęło się od wybuchów, aż dudniło w uszach. Wszyscy biegali, krzyczeli, wszędzie wiało grozą. Bo to tak chyba jest, jak jest wojna. Ta groza goniła mnie z ulicy na ulicę, biegłem co sił w moich psich łapach. Niby znałem te miejsca, ale nagle wydały mi się jakieś obce. Moje miasto za Kijowem zmieniło się w gruzowisko.

I nagle poczułem ogromny ból. Jakiś wybuch mnie dosięgnął. Ból rozprzestrzeniał się po całym ciele, czułem jak słabnę.

Nie miałem siły biec dalej. Skryłem się tak, aby ten świat pełen grozy mnie nie zobaczył. Byłem głodny przyjacielu, głodny i krwawiący. Ale wiedziałem, że nie mogę tam zostać.

Gdy wszystko ucichło, wyszedłem ze swojego gruzowiska. Biegałem po ulicach resztkami sił, ludzi było bardzo mało, wszystko było jakby inne.

Aż wpadłem na nich. Stali na środku ulicy i coś rozdawali. Z ich samochodów dochodziło szczekanie. Słyszałem kumpli z ulicy. Czułem zapach jedzenia, którego nie czułem od tylu dni. Nie widziałem kto to, ale było mi już obojętne. Chwiejąc się na nogach doszedłem do jednego z ich busów i prawie runąłem na ziemię.

Słyszałem tylko jeszcze głosy, ktoś mnie pochwycił, włożył na busa. I po chwili widziałem już tylko zniszczone, spalone szczyty budynków migające przez wysokie okna. Byłem w drodze. Z innym ocalonymi. W drodze do Polski..
——————————
Borys jest jednym z psów ocalonych z piekła wojny na Ukrainie. Przyjechał naszym ostatnim konwojem. Postrzelony, z odłamkami bomby w ciele, błaga Cię dziś o życie. Nikogo innego na tym świecie nie ma..

-----------------------------------

Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, 100 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.

Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.

Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina

Pomogli

Ładuję...

Organizator
22 aktualne zbiórki
1475 zakończonych zbiórek
Wsparły 173 osoby
7 425 zł (46,4%)
Adopcje