Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za ocalenie Guziczka!
Dzięki Waszemu zaangażowaniu maluch jest już bezpieczny. Już nie ciąży mu na głowie ciężka lina, już nie musi bać się wideł. Przyjechał do nas, na zalany słońcem folwark, gdzie troskliwie i z dużą dozą cierpliwości zajęli się nim nasi stajenni. Już niedługo Guziczek zapomni o wszystkim, co złe, a to dzięki Wam! Dziękujemy wam w imieniu tego małego kucyka!
Mały.
Bardzo mały.
Ma około roku.
Nikt nie wie.
Nikogo to tu nie interesuje.
„A urodził się... a nie wiem ja kiedy. Tu się tyle tego rodzi, psze pani.. to wywożę... Nawet nie wiem, jak się nazywa” krótko wyjaśnił handlarz i zaczął leniwie szukać dokumentów maluszka.
Pewnie udaje.
Pewnie nawet nie ma żadnych.
Paszportów do podstawiania nie brakuje.
Czarny rynek kwitnie...
Podchodzę do Guziczka.
Wytrzeszcza oczy.
Rzadko widuje człowieka.
„Pani widły weźmie, on gryzie, widłami trzeba go nauczyć” rzuca handlarz i podaje mi ogromne, drewniane, stare widły.
Oczy małego kucyka robią się jeszcze większe, a jego kruchutkie ciało całe drży.
Nawet się nie kręci nerwowo.
Zastyga w bezruchu.
Tak jak ja z widłami, z którymi nie wiem, co zrobić. Wolałam jednak je zabrać, żeby handlarz niczego mi nie demonstrował.
„600 zł daje Pani dziś i zabiera się stąd, zanim się zdenerwuje”
Oczywiście.
Kiwam tylko głową.
Robię Ci kilka zdjęć.
Guziczek tylko zerka na mnie niepewnie.
Już nie wie kogo się bać.
A ja mam przecież mam te cholerne widły w dłoni.
Jest poniedziałek.
Pewnie dopiero zaczynasz tydzień i jesteś zabiegany jak nigdy.
Dlatego nie chcę zajmować Ci dużo czasu.
I nie piszę dużo.
Zresztą, niewiele więcej wiem o Guziczku.
Jeśli tylko możesz, to bądź proszę dziś dla niego.
Po Guziczka ostatecznie musimy się pojawić w przyszłym tygodniu, ostatecznie wynegocjowaliśmy termin w środę, 7 czerwca
Po wpłaconym zadatku, zostało nam do spłaty 2900 złotych.
---------------------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Ładuję...