Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jaga ❤️ Kochani, to jedna z najpiękniejszych akcji, a zaraz najbardziej poruszających i smutnych. Oto ona, uratowana przez Was staruszka Jaga.
I oto on. Synek Jagi.
Krótko. Imię? Dacie mu imię?
Bo nie wiemy ile z nami będzie.
Tu jeszcze stoi, gdy to wrzucam, mały leży. Nie ma odruchu ssania, jest bardzo słaby.. weterynarz jest obok, mówi ze szanse nie są duże. Klinika nic nie pomoże, już dzwoniliśmy.
Błagamy, imię dla niego. Na szczęście.. lub, gdyby miał być z nami tylko chwilę, o czym trudno teraz myśleć, to by nie był anonimowy..
‼️Jaga w nocy urodziła! Handlarz chce 1700 zł więcej. Natychmiast..‼️
Wieczorem stawiliśmy się z pieniędzmi.
Przeszczęśliwi.
6000 zł.
Umówione.
Przecież umówione!
Mieliśmy już zabrać Jagę, miało być wszystko dobrze..
„Cena wzrosła. Starucha urodziła. Jeszcze 1700 zł dajecie albo ubijam dziś staruchę i tego cherlawego smarkacza” rzucił tylko handlarz i odwrócił się na pięcie.
Staliśmy jak wryci.
Gdy handlarz zniknął za schodami, Norbert uchylił furtkę. „Idę, idę zobaczyć czy nasza Jaga żyje..” ledwo wyszeptał.
„A pan co mi tu łazi! To włamanie, wynocha mi stąd gówniarzu jeden!” handlarz wymachiwał z okna i rzucił się do gonienia Norberta.
Norbert zdążył jeszcze podbiec do obory, uchylił drzwi i skamieniał.
Obok Jagi, na klepisku, leżało maleństwo. Słabe, bardzo słabe.
Handlarz dobiegł.
Szarpnął Norberta za ramię, a ten tylko obrócił się i ze łzami w oczach wyszeptał „jak Pan tak może, ten mały tam umiera..”
„Bo to starucha. Dlatego mi się spieszy. 1700 jeszcze i zabierajcie” odparował mężczyzna i wskazał Norbertowi furtkę.
Norbert minął mnie obojętnie.
Doszedł do auta.
Opadł na siedzenie.
„Ewa, on tam leży, oddycha.. ona stoi nad nim i patrzy.. tak, stara jest, ona nie da rady, on nie przeżyje.. Ewa, ja już nie mam pieniędzy..” i usłyszałam krzyk, największy krzyk rozpaczy Norberta, jakiego byłam świadkiem.
Walił chwile pięściami w kierownicę z bezsilności, a potem opadł i łzy leciały mu po policzkach jak dziecku.
Wysiadłam z auta.
Podeszłam do furtki.
„Będziemy mieć, niech Pan tylko wezwie weterynarza, zapłacimy za wszystko dziś” wykrzyczałam te kłamstwa handlarzowi stojącemu na środku podwórza ze starym petem w dłoni.
Tylko kiwnął głową.
Spojrzałam na uchylone drzwi obory, za którymi oni czekają.
Na nas.
Lub na śmierć.
Jesteś tam?
Doszedłeś ze mną aż tutaj?
Opowiesz o nich światu?
!Wstawaj, starucho! Strzela bat. 4000 zł albo śmierć!
Handlarz drze się na pół wsi.
Jaga patrzy przerażonymi oczyma.
Wystające żebra, rozpacz w sercu, a pod sercem - to co najcenniejsze dla matki.
Jaga jest źrebna.
To kwestia godzin.
Może dnia lub dwóch.
„Wstawaj mówię! Bo tak Ci skórę złoję że się ty krowo nie pozbierasz‼️”
„Pan już da spokój! Panie, my kupujemy, odsuń sie Pan od niej” nie wytrzymał Norbert.
Odskoczyliśmy wszyscy. Jaga dźwignęła sie na nogi ciężko dysząc.
Handlarz mruknął tylko pod nosem „ścierwo jedno, zatłukę Cię kiedyś, zatłukę” i wyszedł.
Poszłam za nim.
„6 tys dajecie za mój stres, proszę pani. Dawno bym wywiózł.”
I to dzisiaj.
Tylko 12 godz i taka kwota..
Norbert podchodzi i wciska mi w rękę 2000 zł.
„Ewa, dostałem na urodziny, weź, zostają tylko 4 do zebrania” i widzę jak trzęsie mu się ręka i łzy lecą ciurkiem.
Jesteś tam?
Zbierzemy razem te cholerne 4000 w 12 godz?
Dla Jagi i maleństwa?
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Ładuję...