Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, dobre wieści - Józio jest bezpieczny!
W jego małym, oślim świecie to najlepsze co mogliście mu podarować. Po latach pracy i służby człowiekowi, w końcu odpocznie wśród kochających go ludzi. Zanim jednak do nas trafi, musi przejść obowiązkową kwarantannę i wszystkie niezbędne badania. Józio to stary, spracowany osiołek, więc musimy zapewnić mu dużo spokoju i uwagi. Jednak jesteśmy przekonani, że jeszcze nie raz zapozuje Wam do zdjęć w podzięce za ogromną pomoc. Wypatrujcie go!
Dziękujemy Wam za podarowanie Józiowi drugiej szansy.
O losie i przeznaczeniu można pisać dużo. Dla jednych łaskawe i hojne, podczas gdy dla innych okrutne i zgubne. Mówi się, że nie można uciec przed swoim przeznaczeniem, a los i tak podaruje nam to, czego z pewnością się nie spodziewamy. Co przygotował dla Józia, nie wiem. Ale gdyby był łaskawy, z pewnością byś o Józiu dziś nie usłyszał. Skazany na łaskę człowieka, szybko przekonał się o jego bezwzględności. Taki ośli świat...
Latami pracował na swoich właścicieli. Był dzielnym osiołkiem. W sezonie, upale i kurzu godzinami woził dzieci po łące. Ciągnął bryczkę, pozował do zdjęć, kiedy odwiedzali go turyści. Tak zapewniał sobie jedzenie i ciepły kąt. Uwielbiał ludzi, chociaż jego spracowane ciało mogło coraz mniej. Dzisiaj Józio nie przypomina już tamtego młodego, silnego osiołka, którym zachwycali się wszyscy odwiedzający. Dzisiaj jest jak stary zegar, który wciąż chodzi, mimo że nie wskazuje już prawidłowo godzin. Wskazówki ma wygięte, tarczę pozbawioną cyfr, a mechanizm naśladujący głos kukułki zardzewiały i zepsuty. Jest jak stary, zniszczony zegar, który nadal tyka i z którego nadal wyskakuje kukułka.
Ale to już nic nie znaczy… Bo Józio, według człowieka nie zasłużył na nic, prócz rzeźnickiego haka. I choć całe swoje życie dzielnie pracował w agroturystyce, nie dla niego godna emerytura. Nikt nie zatrzymuje nawet wzroku na zmizerniałym i schorowanym osiołku. Nie ma nikogo. Zniknęli wszyscy, którzy na nim zarabiali. Nie ma już tych, którzy używali go do pracy. Nawet Ci, których woził na swoim grzbiecie każdego lata, wymazali go z pamięci. Został na kilku wakacyjnych fotografiach, ale je także wkrótce oprószy kurz.
Minęły ciepłe dni, minęła młodość i zniknęło zdrowie. Liście kolejny raz spadły z drzew, wszystko oprószył śnieg, nadeszła kolejna zima. Józio lubił zimę, mógł odpocząć po ciężkim, pracowitym sezonie. Ale nie odpoczynek dla niego przygotowali. Wyprowadzili go z małej stajni i zaprowadzili wprost na duży samochód. Oddalał się od wszystkiego, co do tej pory znał, aż zniknęło owe wszystko.
Gdzie odchodzą takie stare, wyniszczone osiołki jak Józio? Po latach pracy, kiedy nogi nie chcą nieść go na zielone łąki, a wszystkie szanse już dawno za nim, wcale nie mają godnej emerytury. Jadą w miejsce, gdzie ostatni raz da się na nich zarobić. Józio stoi więc u handlarza i resztkami sił podnosi głowę wpatrując się wprost na Was. Prosi Was o pomoc, tylko tyle dzisiaj może. Chyba wie, że z miejsca, w którym jest nie trafi do żadnego dobrego domu. Chyba domyśla się, że kiedy przyjdzie czas, załadują go na rzeźnicki samochód i pojedzie wprost do rzeźni. Bo po Józia nikt już nie przyjdzie, nikt nie będzie się targował. Nikt nie ofiaruje mu schronienia, ani nawet dobrej opieki. Teraz ma jedyną szansę, by prosić Cię o życie. Potem już na wszystko będzie za późno.
Dla spracowanego Józia niebawem zgaśnie słońce. Drżące, koślawe nóżki i zaniedbane małe kopytka z trudem trzymają jego wątłe ciałko w pionie. Chcielibyśmy podarować mu lepsze życie. Choć jest stary i wyniszczony ma prawo do godnej emerytury. Prosimy, pomóżcie w jego wykupie. Chcemy po niego wrócić i ocalić go przed rzeźnią. Więcej szans nie będzie.
Mamy czas do 4 marca, aby zebrać 4200 zł i opłacić wykup i transport osiołka. Twój gest może ocalić mu życie.
--------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, 100 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Ładuję...