Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za ocalenie Kluski!
Wspólnie daliśmy radę i Kluska może w końcu ze spokojem spoglądać w przyszłość. Przyszła Mama jest bezpieczna i nie musi martwić się o swoje nienarodzone dziecko. Jej oślątko przyjdzie na świat w najlepszych warunkach i pozna jego same dobre strony. Zaopiekowana Kluska będzie mogła dać mu ogrom miłości, bo wszystkie troski i zmartwienia odeszły już w cień!
Zrobiliście cud dla Kluski, za który jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy!
Tak. Do 29 czerwca.
To będzie jej 5 minut, ten poniedziałek.
Zyskała kilka dni po Waszym zadatku. Dziękujemy!
Pech chciał, że to już prawie wakacje.
I wszyscy ruszają.
Gdzieś.
Nad wodę.
Na działki.
Po parkach i górskich szlakach.
Tylko ona zostanie tu gdzie jest.
Choćby nawet wymyśliła sobie, żeby uciec, to z tym brzuchem daleko nie zajdzie.
Słychać ciężki oddech.
W oczach widać strach.
Serce wali jej coraz szybciej.
Sasza głaszcze Kluskę po oślich, wilgotnych chrapach.
Ona niepewnie patrzy na niego, jakby nie wiedziała czego się spodziewać.
Bo Kluska wie doskonale, że ludzka ręka potrafi nie tylko głaskać.
Urodziła się w mordowni.
Oślice rodzą, oślątka idą na ubój.
Taki los.
Z losem podobno się nie dyskutuje.
Ale my dziś będziemy.
Sasza robi kilka zdjęć, słabej jakości. Światło nie takie, telefon stary - wszystko przeciwko niej, starej Klusce.
A od tego jednego, jedynego zdjęcia i krótkiego filmu zależy dziś jej życie.
Wrzucam Ci to, co Sasza nagrał i zaczynam się modlić, byś uznał, że warto jej pomóc.
I że warto to podać dalej.
Kluska nie prosi o miliony.
Nie prosi o urlop, ani nawet wolny weekend.
Nie chce pięknej stajni, ani zdobionego żłobu.
Chce urodzić.
Urodzić i przeżyć.
Ona i maleństwo.
I choć to takie zwyczajne, to takim osłom jak ona takie cuda się nie zdarzają.
I masz rację, jeśli powiesz, że to wbrew prawu.
Bo źrebnych osłów, jak i koni, ubijać nie wolno.
Tylko że tam, w rzeźni, nikt USG nie robi.
Bo nikt nie ma w tym interesu.
Zróbmy więc dziś razem cud dla Kluski, która w oborze handlarza czeka na wyrok.
Liczy się każdy gest.
Każde udostępnienie.
Liczy się każda minuta.
Bo minuty Kluski są policzone.
Ładuję...