Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jagodzianka jest z nami!
Dzięki Wam jest bezpieczna, otoczona troskliwą opieką i miłością, na którą zawsze zasługiwała. Przyjechała już do naszego ośrodka, gdzie czeka ją kompletna diagnostyka, aby bez przeszkód mogła cieszyć się zasłużoną emeryturą, a także wizyta kowala, który zadba o jej kopytka. Dzięki Wam już nigdy niczego jej nie zabraknie, a czekająca ją jesień maluje się w pięknych, złotych kolorach. Dziękujemy, że podarowaliście życie Jagodziance!
Jagodzianka zrobiła wszystko. Wszystko, co zrobić może mały kuc w tym wielkim świecie, aby zasłużyć na godne życie. Lub jakiekolwiek życie. Lub po prostu godną śmierć.
Jagodzianka rodziła. Rodziła, ile się dało. Stała, pokornie schylając głowę, gdy odbierano jej kolejne źrebaki. Szły w świat. Część pewnie dzieliła jej los, a część żyła jeszcze tylko chwilę. Niezależnie od gatunku, myślę, że dramaty matek tego świata są takie same.
Pracowała pod dziećmi. Pracowała ile sił w tych krótkich, roztrzęsionych nóżkach. I dreptała kolejne kółka po piasku wkoło sosen. Dziś, po prawie dwudziestu latach, sosny są już bardzo wysokie - ale pamiętają. Pamiętają tę małą kucynkę, która każdego dnia, gdy przychodziła ciepła, piękna wiosna, wychodziła i dreptała, i dreptała, i dreptała. Tak posłusznie, jak się tylko da.
Dreptała też zimą, gdy przychodził Mikołaj. I dreptała, gdy przychodziły szkolne wycieczki. I chociaż możesz pomyśleć, że przecież wydreptała sobie życie, to mylisz się. Niczego nie wydreptała.
Wydreptała tylko okrutną śmierć. Dzisiaj mała, przerażona Jagodzianka stoi tu sama, daleko od swoich sosen. Daleko od kółka, które zna tak dobrze. Bo w zasadzie tylko je w życiu widziała. Dzisiaj ta mała, stara, przerażona Jagodzianka unosi wysoko głowę i patrzy na Ciebie tymi swoimi wielkimi oczyma. I błaga Cię o życie.
Dziś, u schyłku kolejnego lata 2025, robimy dla niej akcję. I choć to ona widnieje na zdjęciu, które teraz widzisz, to nie jest akcja tylko dla niej. To akcja dla wszystkich wiernych, posłusznych i oddanych kucyków, które człowiek eksploatywał całe życie, a one nigdy się nie sprzeciwiały. To akcja, która ma opowiedzieć ich historię i zwrócić uwagę na te kucyki, które widzisz w rekreacji, albo stojące nad morzem przy deptaku, albo chodzące koło sosem swoje kółka z dziećmi na grzbiecie. To dla nich ta akcja.
Jagodzianka jest nie tylko Jagodzianką, ale też symbolem tego, jak bardzo człowiek potrafi bezmyślnie i bezlitośnie wyeksploatować drugą istotę, tylko dlatego, że jest w pełni zależna od niego, no i słabsza. Stań dzisiaj przy mnie, proszę. Stań przy Jagodziance. Nie zgadzaj się na taki świat.
Ładuję...