Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc Kromce.
Jest już bezpieczna i nigdzie się nie wybiera. Teraz wie, że zawsze będzie wśród swoich przyjaciół. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zatrzeć złe wrażenie, jakie do tej pory zrobił na niej człowiek, a tę szansę mamy dzięki Tobie! Przed Kromką jeszcze wizyta kowala i weterynarza, a później? Później dołączy do stada, wielkiego stada koni obdarowanych miłością. Miłością przekazaną przez Ciebie. Dziękuję jeszcze raz.
Kromka to ofiara ludzkiej chciwości. Jeśli nic nie zrobimy, za moment zniknie. A razem z nią wszystko, o co każdego dnia wspólnie tu walczymy.
Mała, biała kucynka, którą poznaliśmy na Targu w Skaryszewie - i tu nasz Daniel zrobił dla Ciebie jej zdjęcia, ma za chwilę stracić wszystko, by człowiek mógł na niej zarobić. I choćby Kromka sprzeciwiała się temu na całe gardło, nic by to nie dało. Bo stała się dla świata niewidzialna.
Kromka jest starsza, i jej historia miała się zakończyć. Być może nie na samym targu w Skaryszewie, bo tu - dzięki intensywnym działaniom naszego Norberta - żadne konie bezpośrednio na ubój nie idą. W pełni kontrolujemy całe targowisko, sprawdzamy kto wjeżdża, w jakim stanie jest koń i wykluczamy handlarzy, którzy chcą kupić lub sprzedać konie na ubój.
Natomiast wiemy, że wiele z tych koni zostanie sprzedanych tuż za rogiem, gdy tylko opuszczą ogrodzone targowisko. Bo handel na skwerach, stacjach benzynowych i podwórkach gospodarzy kwitnie, i w tę skaryszewską noc, i poza nią. To dla Kromki nic nowego. Ona widziała już, jak zabierają jej kucykowych przyjaciół. Jak ładują ich na trap ciężarówki. Wiedziała, że oni już nigdy nie wrócą. Zrozumiała, że i na nią przyjdzie czas…
I on właśnie nadszedł. Kromka dostanie bilet w jedną stronę już za moment. Jeszcze dziś gospodarz nie sprzeda jej na ubój. Zabierze ze sobą. Da nam czas. Czas do 26 marca. I ani dnia więcej. Pomożesz ją zabrać? W bezpieczne miejsce. Zupełnie inne niż to, do którego trafili jej przyjaciele.
Ładuję...