Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za ocalenie Lusi!
Lusia już nigdy więcej nie będzie tylko numerem. Nie będzie oceniana przez pryzmat przydatności. Będzie kochana taka, jaka jest, a to wszystko właśnie dzięki Waszej pomocy! To dzięki Wam Lusia jest już z nami, bezpieczna, zaopiekowana. Z ciekawością rozgląda się po swoim nowym, prawdziwym domu, głośnym rżeniem wita mieszkańców folwarku. Przed Lusią jeszcze niezbędna kwarantanna, ocena stanu zdrowia, jednak gdy tylko wszystkie formalności zostaną załatwione, Lusia będzie mogła zawrzeć nowe znajomości z innymi ocalonymi końmi. Dziękujemy Wam z całego serca w jej imieniu!
Oto Lusia. Numer 401. Z kilkunastoma żebrami wierzchu. I potwornym strachem w oczach. To taki strach, który miesza się z niemocą. Bo cokolwiek byś wiedział, i tak na nic nie masz wpływu.
401. Matka hodowlana i wysłużony koń rekreacyjny. Po ponad 20 latach pracy oddana bez namysłu na ubój. To są szybkie decyzje. Stoi Lusia w skupie i czeka na transport. Nie jest wybitnie droga. Ale i tak nikt jej nie chce. Na co komu koń, który jest bliżej mety niż dalej? I na tej ostatniej trasie nic nie zarabia, a jedynie kosztuje? Tylu miłośników koni w Polsce, a jednak nikt tu po nią nie przyjedzie. Bo takich jak ona lepiej nie widzieć..
Imię Lusia nadaliśmy my. Wcześniej była po prostu „401”. Bo numer łatwiej oddać na ubój niż starą Lusię.
Nie zostało jej wiele czasu. Nie wiemy nawet skąd przyjechała. Gdy pytamy handlarza, lecą gromy. Mamy nie pytać, ludzie z którymi handluje chcą być anonimowi. Wiadomo.
„Bierzecie czy nie? Przecież to coś to w każdej chwili może paść. Dziś 1500 zł, reszta w środę i zabierajcie to stare bydlę” kwituje handlarz i wprasza nas za bramę.
Zostajemy za tą bramą. Za bramą, za którą w promieniu 100 km jest mnóstwo ośrodków, które skupiają miłośników koni. Zapewne Lusia pochodzi z któregoś z nich. Bo wiemy jedynie, że pracowała w intensywnej rekreacji. Potem urodziła ostatniego źrebaka i na wierzch wyszły żebra. Ludzie nie chcieli patrzeć na takiego konia, więc właściciel się pozbył.
Może ktoś z Was rozpoznaje Lusię? Może ktoś ją kiedyś minął, może komuś służyła. Nie wiem. Smutne jest to, że gdy taki koń dostaje wyrok, wkoło nie ma nikogo, choć jej życie było pełne ludzi wkoło.
Dziś gdy żegna się z życiem, jest zupełnie sama. Jej przerażone oczy w panice szukają kogokolwiek, kto by pomógł. Ale nikt się nie zjawi. Lusia nie jest koniem, którego miłośnicy koni szukają.
Ale wiem, że z Tobą jest inaczej. Ponad 600 tys osób przez 16 lat wsparło z nami ratunek dla 1500 koni.
Pomóżmy dziś Lusi. Bo jeśli nie my, to nikt inny tu nie przyjdzie.
Zostajemy pod bramą do wieczora. Będziemy jej pilnować. Musimy dziś, w poniedziałkowy wieczór, dać 1500 zł. Resztę 5500 zł, musimy dopłacić w poniedziałek (przedłużony termin), 8 sierpnia.
Jesteś jej jedyną nadzieją. Nikogo więcej staruszka Lusia nie ma.. pomożesz?
--------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, prawie 200 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Ładuję...