Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Wam Muszka nie musi bać się jutra. Dzięki Wam jest już na naszm folwarku, gdzie z wysoko uniesioną głową może snuć plany na przyszłość. Tak naprawdę, nie ma ich wygórowanych – jedyne, co jest jej tak naprawdę potrzebne, to troskliwa opieka, którą będzie miała zapewnioną u naszych nieocenionych stajennych, lekarza weterynarii i kowala, pyszne posiłki i spokojne spacery po wybiegu w towarzystwie innych kucyków. Dziękujemy, że podarowaliście jej to wszystko. Dziękujemy w imieniu Muszki!
Spotkaliśmy ją w sobotę na niewielkim targu.
Stała od 4 rano uwiązana do słupa przy wejściu. Wkoło kury powciskane w klatki, stoiska z muzyką z lat 80 i marcowy, mroźny wiatr.
Ludzie pędzili i nikt się przy niej nie zatrzymywał.
Czasem ktoś trzasnął ją torbą w głowę, że stoi za bardzo na środku.
Muszka tylko schylała głowę i pokornie przesuwała się wzdłuż krawężnika.
Handlarz siedział obok.
Z kilkoma stolikami gadżetów.
Podeszliśmy.
„Nie zimno jej, proszę Pana?” zapytałam cicho.
„To ścierwo nie chce dać źrebaka! Dobrze jej tak! Niech marznie, za kare!” huknął handlarz i wrócił do stolików.
Nie dziwne, że nie chce.
Muszka ma z 25 lat.
Ma wystające żebra, siwe skronie i trzęsie się na swoich przerośniętych, krzywych kopytkach.
Ile, proszę Pana?
2850 zł.
To i tak tanio, jak na to, co zeżarła!
Dialog jest krótki.
Handlarz o 8 rano zaczyna zwijać stoliki i gadżety.
Na koniec odwiązuje od słupa Muszkę i popędzając ją kopniakami - idą razem na parking.
Tam wrzuca komuś gadżety do samochodu.
I ciągnie Muszkę dalej.
Idą piechotą.
Mieszkają za rogiem, we wsi.
Muszka po chwili ginie nam w porannej mgle i zgiełku targowiska.
Gdy Sasza został kontrolować targowisko, my ruszyliśmy szukać małej.
Każdy ją znał.
Okazuje się, że Muszka stoi i marznie przy tym słupie co sobotę, od kilku tygodni.
Znajdujemy ją w starym
Gospodarstwie.
„Kupimy ją, proszę Pana.” informuje szybko od wejścia.
„A bierzcie, 2850 zł i nie zejdę. Dziś była jej ostatnia szansa. Wieczorem jedzie” rzuca handlarz.
Choć to bardziej gospodarz niż handlarz, a jeśli handlarz to taki niewielki.
Wchodzimy do Muszki do obórki.
Stoi uwiązana, tak samo jak na targu.
Illia robi kilka zdjęć.
Muszka na nic nie reaguje.
Stoi ze zwieszoną głową, gotowa na kopniaki i przepychanie.
Jakby to była norma w jej życiu.
Gdy pochodzę i biorę jej ciepłe chrapki w dłonie, czuję jak cała się trzęsie.
Nie wiem czy ze strachu, czy z targowego chłodu.
Idę do samochodu po koc.
Okrywamy stareńką Muszkę.
I cały jej świat.
Za życie Muszki musimy wpłacić brakujące 2000 złotych.
Dzięki Waszemu wsparciu i wpłaconemu zadatkowi dostaliśmy tydzień na wykup jej przed śmiercią.
Do wtorku, 21 marca.
Proszę Cię o cud dla Muszki.
Taki poniedziałkowy.
Nim wyprowadzą ją na bruk i wciągną po trapie.
Nim dla Muszki już nie będzie nadziei.
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 2500 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Ładuję...