Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pralinka jest bezpieczna!
Dziękujemy Wam z całego serca za ocalenie Pralinki. Mała kucka nie musi już nigdzie uciekać – jest z nami, w swoim prawdziwym, bezpiecznym domu, gdzie już nikt nigdy jej nie skrzywdzi. Choć wciąż rwie się na swoich koślawych nóżkach na wybieg do innych kucyków, to jednak póki co musi być cierpliwa i przejść kwarantannę. Pralinka zajmuje teraz jeden z wygodnych, pachnących sianem boksów i jest pod stałą opieką lekarza weterynarii i kowala i oczywiście naszych stajennych! Jeszcze raz, dziękujemy Wam w imieniu Pralinki!
"Szurnięty kuc, szurnięty!” grzmiał handlarz, otwierając nam skrzypiące drzwi starej stodoły.
Ona tylko spojrzała.
I rzuciła się przed siebie.
Byle w uchylone drzwi...
Przed siebie, to znaczy swoim tempem.
Bo na tych kopytach pędzić się nie da.
Koślawo dotarła do drzwi, zdążyła złapać ochłap wiatru i trochę majowego, acz chłodnego słońca.
„Wracaj, suk...!”
Wydarł się mężczyzna i drewnianym kijem uderzył Pralinkę w zad.
Ta zakołysała się, upadła przy betonowym progu.
„Ucieka mi ciągle! Co Pani tak patrzy! Zabić to trzeba, ledwo chodzi a próbuje spierd..!” kontynuował, gdy nam łzy leciały po policzkach a słońce chowało się za chmurami.
„Ucieka od tygodnia. Od kiedy kupiłem to ścierwo. Dziś macie dać 900 zł. Reszta za tydzień. Nie będę dłużej trzymał” i zostawił nas. Z nią.
A ona skuliła się w kącie boksu, i tak stała wpatrzona w nas swoimi wielkimi, czarnymi ślepiami.
Nic nie mogliśmy zrobić.
Wyrzuciłby nas.
Tyle by było.
Sasza zrobił jedynie kilka zdjęć.
Ręce trzęsły mu się, a oczy szkliły.
Tyle już widział.
Ale trząsł się chyba bardziej od Pralinki.
Jesteś tam?
Spójrz na nią.
Proszę, to minuta:
Po Pralinkę musimy pojechać w piątek, 26 maja.
Wpłacony dzięki Wam zadatek pozwoli mieć nadzieję, że do tego czasu nic się jej nie stanie.
Handlarz jednak żąda, za "pozbycie się problemu", pozostałych 3200 złotych.
To dla Pralinki jedyna szansa.
Niech świat się dziś dowie o niej.
Bo choć próbuje, sama stąd nie ucieknie.
Porwij ją dziś z nami.
I ponieś.
Damy jej tydzień.
Sama nie dojdzie nigdzie, malutka Pralinka z krańca świata.
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Ładuję...