Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ruszamy! Ponad 100 samochodów konwoju rusza na Lwów i cześć dalej. Jedziemy z pomocą dla zwierząt, mamy żywność i leki dla ludzi, wracając zabieramy zwierzęta i ludzi. Bądźcie z nami! Prosimy o wsparcie!
W sobotę rusza kolejny Konwoj. Wszystko na bieżąco na fb: facebook.com/fundacjacentaurus/
RATUJEMY psy i koty z terenów objętych wojną na Ukrainie! Setki psów i kotów psy wjechały z nami do dzisiaj z Ukrainy do POLSKI! Nasze konwoje liczyły łącznie po kilkaset aut, razem udzieliliśmy pomocy ogromnej ilości psów. Prosimy o pomoc, bo bez Ciebie nie damy rady. Chcemy zabrać jeszcze minimum kilkaset zwierząt i zapewnić im opiekę - jeździmy po psy do Lwowa, ale przede wszystkim do Kijowa i terenów bardziej zagrożonych. Jutro będą do nas jechać psy z Charkowa.
Potrzebne są fundusze na paliwo, transporty, klatki transportowe, na miejscu schroniska potrzebują leków (kupiliśmy już kilkanaście busów darów), karmy, kocy, smyczy, obroży, środków opatrunkowych i proszku do prania, środków czystości. Mamy również zorgnizowane punkty wydawania karmy w wielu miejscach na Ukrainie. Błagamy o pomoc!
Od czwartku, od wybuchu wojny, jesteśmy dużą ekipą Centaurusa na granicy, głównie w Medyce, ale też jeździmy po wszystkich punktach granicznych. Tam są nasi koordynatorzy - Norbert (535 162 322) oraz Przemek (531 182 465). Koordynujemy transporty zwierząt gdy trzeba wjechać wgłąb Ukrainy. Utrzymujemy kontakt z wieloma schroniskami w okolicach Kijowa, Charkowa i Lwowa, wysyłamy tam karmę i leki dla zwierząt oraz dary dla ludzi. Wyposażamy w kontenery transportowe, koce, smycze i obroże. Dajemy je osobom wjeżdżającym na Ukrainę i uchodźcom, którzy wchodzą ze swoimi psa i kotami na rekach, czasem szli wiele kilometrów.
Pierwsze psy wwieźliśmy już do Polski i zostały przetransportowane do klinik we Wrocławiu, kolejne zjeżdżały się dzień za dniem. Gdy pisze Wam ten tekst, następne transporty już stoją z naszymi aktywistami i wolontariuszami z wielu krajów Europy w kolejce na granicy. Pilnie poszukujemy kolejnych osób które posiadają paszport i własny, prywatny samochód (może być auto osobowe) i chcą wjechać z nami na Ukrainę.
Prowadzimy tu bazę domów tymczasowych dla psów i kotów w całej Polsce i poza jej granicami (trzeba podać lokalizację (miasto) numer tel i jaki zwierzak oraz w jakiej ilości) - można się zapisać tutaj: https://bit.ly/domy-tymczasowe-ua
Prowadzimy sztab kryzysowy we Wrocławiu pod naszym biurem: ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław. Tu można codziennie godzinach 10.00 - 18.00 zwozić karmę, klatki transportowe, koce, smycze, obroże, miski i wodę na czas transportu dla psów i kotów. Bardzo na Was liczymy! Setki psów i kotów na Was liczą, a zwożone są kolejne.. błagamy, bez Was nie damy rady!
Kontakt z nami: Illia (792 80 60 39), Ewa (533 139 632), Norbert (535 162 322), Przemek (531 182 465)
Nasza baza w Medyce została ogromnym, europejskim centrum logistycznym - tu zwożone są dary z całej Europy i nie tylko. Każdego dnia zjeżdżają się do nas kolejne tiry i busy z pomocą z Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Łotwy, Czech i Niemiec. My to segregujemy i przewozimy wgłąd Ukrainy. Współptacujemy z wolontariuszami na Ukrainie, z merami i koordynatorami pomocy. Nasi działacze i wolontariusze wyposażeni w kamizelki, walkie talkie i ustalony plan działania dostarczyli już dziesiątki samochodów z pomocą, zwieźli dziesiątki ludzi i setki zwierząt. W Medyce na ten moment stworzyliśmy punkt kwarantanny, gdzie przebywa około 200 psów i kotów. Setki zwierząt z Ukrainy są już w nowych domach i na naszym Zwierzęcym Folwarku. W Medyce na samo paliwo do dwóch agretów, które ogrzewają psie i kocie kontenery wydajemy blisko 50 000 zł. Nie liczę tu paliwa, które wydajemy na transporty i pozostałych kosztów calej akcji, które są ogromne.
Na naszym fb możecie na bieżąco obserwować relacje na żywo i zdjęcia spod granicy z Ukrainą. Prosimy, bądźcie tam z nami, z tymi zwierzętami, które nagle straciły jedyny dom jaki miały. A dla wielu ludzi, w obliczu wojny, są drugorzędne. Bez nas nie mają szans.