Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Przyjechał w nocy i już rano udał się z naszym Willsonem na spacer po ośrodku. My zaś nadal poszukujemy jego matki, i obiecujemy zrobić co w naszej mocy, aby ją odnaleźć - jeśli rzeczywiście żyje.
Oto i on, szczęśliwy i bezpieczny.
Dziękujemy Wam ogromie.
Sasza, Norbert i Daniel jadą dziś ze mną. Taki tłum w aucie, a taka cisza.
Nie wiemy co będzie działo się na miejscu.
Mijamy kwietniowy wschód, który rozpościera się nad lasami.
Jeszcze 145 km.
I zobaczymy znowu małego Robina, który kradnie nasze myśli:
Gdy go poznaliśmy, stał z matką, wtulony.
Chory, kaszlący, ledwo oddychał. Ale były perspektywy.
Chcieliśmy wykupić obydwoje.
Jednak.
Matkę sprzedali nim ponownie dotarliśmy.
Nikt nie zwracał uwagi na to, że Robin jest chory i ma 4 miesiąca życia.
Zabrali ją na ubój.
Jego też skazali na śmierć.
Handlarz wie, że chory Robin bez matki nie przeżyje. Dziś w nocy chce wywieźć i jego.
Błagałam tyle razy, żeby nam powiedział, komu sprzedał matkę.
Milczał.
Koktajl bezradności i bezsilności.
Nic nie mogliśmy zrobić.
Norbert wyskakuje z auta, nim Sasza zaparkuje.
Wiem, biegnie zobaczyć czy mały żyje.
Idziemy za nim tak wolno, jakbyśmy chcieli odsunąć to w czasie.
Był już weterynarz.
Ale stan źrebaka nie polepszył się w tych warunkach.
Od progu widzimy, jak leży i przewraca oczyma, trochę jakby śmiał się do Norberta, a trochę jakby przechodził na drugi świat.
„Mały, wstawaj! Tak nie można, nie teraz, już tu jesteśmy!” widzę jak Norbert potrząsa Robinem i łyka łzy.
Dzięki Waszej pomocy wpłaciliśmy 1500 złotych zadatku za Robina. Poprosiliśmy też o pomoc weterynarza, aby pomóc mu stanąć na nogi. Handlarz dał nam czas do kolejnej środy, 19 kwietnia, aby go odebrać i wykupić jego życie. Do tego celu brakuje nam 4200 złotych.
Podasz dalej?
--------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 2500 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Ładuję...