Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za ocalenie Rumcajsa!
Rumcajs przyjechał już do naszego folwarku i z ciekawością rozgląda się po nowym domu. Patrzy na rozległe wybiegi i wypoczywające na nich konie i zapewne już chętnie by do nich dołączył. I dołączy! Gdy tylko skończy się kwarantanna, Rumcajs dołączy do grona pozostałych ocalonych dzięki Wam staruszków i wśród nich spędzi wspaniałą emeryturę. Dziękujemy Wam za to z całego serca! Dziękujemy za życie Rumcajsa. To najpiękniejszy dar, jaki mógł otrzymać!
Jeżeli masz jeszcze możliość... to proszę, pomóż Bronce:
[KLIKNIJ] https://www.ratujemyzwierzaki.pl/centaurus-bronka2
Rumcajs mieszka jak mieszka. Bywało pewnie lepiej. Ale czy koniowi robi to aż taką różnicę? Może tej łąki tylko brak. Bo tam, gdzie mieszkał, u starszego Pana, miał własną małą wiatkę i kawałek trawnika. I żył sobie jak król.
Mijały lata, a Rumcajs robił się coraz starszy, tak jak coraz starszy robił się jego Pan. Najpierw był kupiony jako kucyk dla wnuków, ale wnuki już od dawna do starszego nie przyjeżdżają. Potem miał być na jakiś festy wynajęty, ale starszy Pan nie chciał, żeby go szarpali i kopali, więc finalnie go nie dał.
No i tak sobie stał mały Rumcajs. Skubał trawę, a wiatr smagał jego sterczącą grzywę jakby miało to trwać wiecznie, jakby czas się nie liczył. Na wsi nie było już żadnych koni, wszystko zamienione na traktory, a działki posprzedawane. Rumcajs był lokalną atrakcją, choćby dla sąsiadów. Taka trochę relikwia minionych lat. Aż kolejne lata zleciały, postarzała się wiata, postarzał się Rumcajs i starszy pan też się postarzał.
Sił było coraz mniej, a gospodarstwo i sad za nim ukryty wymagały zaangażowania i serca. Serca nie brakło. Ale całej reszty już tak. Starszy Pan od roku szarpał się z decyzją o sprzedaży wszystkiego, ale nie miał pojęcia co zrobić z kucykiem. Zbyt długo mieszkał na wsi aby udawać, że nie wie, co się dzieje z kucykami na starość. Najpierw zaczął pytać wśród sąsiadów, potem powiesił w lokalnym sklepie ogłoszenie. Pisał, że szuka dobrego domu, na resztę dni. Przez wiele miesięcy panowała cisza. Aż kilka dni temu zadzwonił telefon.
Człowiek w telefonie obiecał, że kucykiem się zajmie. Mówił o wnukach, mówił o zielonych pastwiskach, mówił o wiatach pod którymi pasą się inne kuce, które mają dożywocie. Staruszek zachwycił się wizją. I Rumcajsa oddał. Oddał, bo wierzył, że oddaje w najlepsze ręce na świecie. Przecież był i widział stado okrąglutkich kucyków, rozległe pastwisko też widział, czuł trawę pod nogami. Niczego więcej nie chciał dla swego przyjaciela.
Nie mógł wiedzieć, że oddaje Rumcajsa tam, skąd kucyki nigdy nie wracają. Gdy przyjechaliśmy w to miejsce, żadnych kucyków już nie było. Wszystkie wyjechały chwilę temu, na rzeź. Rumcajs spóźnił się o jeden dzień. Tylko to ocaliło mu życie.
Handlarz ze śmiechem opowiadał o starszym Panu i jego przywiązaniu do kucyka. Nie widział absolutnie nic złego w tym, co robi. I wcale się z tym nie krył. "Stary idiota myślał, że będę mu trupa utrzymywał, zwariował na starość!" bez kozery wyśmiewał staruszka i jego wiarę, że wszystko będzie dobrze.
Rumcajs ma zaledwie moment. Tylko moment, nim przestanie istnieć. Musimy zebrać 4300 zł, aby go ocalić. Mamy czas do 11 lipca. I ani dnia dłużej. Starszy Pan już Rumcajsa nie ocali. Tylko my, razem, możemy to zrobić.
--------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, 100 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Ładuję...