Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tosia i Adaś są bezpieczni!
Dzięki Waszemu nieocenionemu wsparciu maluchy są bezpieczne. Tosia i Adaś przyjechali już do nas, gdzie czekało przygotowane specjalnie dla nich miejsce. Boks wyścielony miękką, pachnącą słomą, mnóstwo aromatycznego siana do pogryzania i ludzie nieszczędzący pieszczot. Z ogromną radością będziemy patrzeć, jak maluchy będą dorastać, a to wszystko dzięki Wam! Dziękujemy Wam z całego serca!
Tamto miejsce miało być jednym z najpiękniejszych. Stworzone jak dla Tosi i Adasia. Bez zbędnych luksusów, bez obórki ze złota. Ale wymarzone, wyczekane i najlepsze. Tamto miejsce miało takie być. Ale szybko okazało się, że nie dla nich. Wszystko bowiem potoczyło się zupełnie inaczej.
Przyszedł czas, kiedy los odebrał Adasiowi i Tosi wszystko, co dobre w ich krótkim życiu. Najpierw zabrano im mamę, później nowy dom i człowieka, który był dla nich wszystkim. Przyszedł taki dzień, kiedy obudziła ich cisza. Nikt nie przywitał ich z uśmiechem na twarzy, nikt nie przyniósł smakołyków. Wszystko zniknęło.
Bo Tosia i Adaś zwyczajnie się znudzili. Choć dwa cielaki miały być prezentem na osiemnaste urodziny, okazały się niewystarczające. Za szybko oddzielone od mamy, nie odnalazły się jeszcze na tym wielkim, wymagającym świecie. I chyba nie wiedzą, że ich mamę wysłano na rzeź, bo pewnie pękłoby im serce.
Kiedy jubilatka zauważyła, że mały Adaś zaczyna być osowiały i słaby zdecydowała, że sprzeda oba cielaki handlarzowi. Bo nie o takim prezencie marzyła. Nie na to się pisała. I tak Tosia i Adaś, z domu, który miał być dla nich najpiękniejszym miejscem, trafiły do najgorszego miejsca na ziemi – do handlarza. A czas nieubłaganie ucieka. Adaś wciąż jest słabszym cielaczkiem. Pilnie potrzebuje opieki. Tosia cały czas go wspiera i broni z całych sił, jednak sama nie jest w stanie ocalić brata i siebie. Nie ma takiej mocy. Nie ma żadnych praw.
Eric van Lustbader pisał – „dlaczego tacy źli ludzie dostają od losu takie wspaniałe prezenty? Ponieważ życie jest chaotyczne, a chaos nie rozróżnia między dobrem, a złem…” To prawda. Tosia i Adaś niesprawiedliwie, jedną decyzją człowieka, mają trafić na rzeź. Jeśli nic nie zrobimy, zaraz będzie za późno, by je ocalić.
Tamto miejsce miało być Tosi i Adasia. Już na zawsze. Dwa cielaczki, oddzielone od mamy, chciały być zwyczajnie szczęśliwe. Teraz, kiedy stoją u handlarza i czekają na wyrok, wszystko zależy od Was. Handlarz zgodził się poczekać, aż uzbieramy pełną kwotę na ich wykup. Ale jak sam mówi, jest mu zupełnie obojętne czy trafią do nas, czy pójdą na rzeź. Cielęcina jest teraz w cenie, wiec długo czekać nie zamierza. Bardzo chcielibyśmy zamienić to ciemne, ponure miejsce, w którym jest teraz Tosia i Adaś, na nasz folwark.
Prosimy Was o wsparcie dla nich. Były nietrafionym prezentem. Teraz skazane tylko na siebie i przytulone czekają na swój prezent - nowe życie.
Zobacz codziennie życie i przygody naszych zwierząt, naszą walkę, sukcesy i te mniej piękne chwile - codzienne publikacje na Instagramie: https://www.instagram.com/f_centaurus/
---------------------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Ładuję...