Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, długo nic nie pisaliśmy, ale tak jak informowaliśmy wcześniej Chanel miała już wytypowany domek, natomiast stan jej zdrowia spowodował, że musiała trochę dłużej na niego poczekać.
Chanel dzięki systematycznej pielęgnacji oraz aplikacji maści i leków wygląda dziś o niebo lepiej! Niestety, zęby były w tak tragicznym stanie, że zostały usunięte wszystkie :( ale to nie przeszkadza jej w cieszeniu się nowym życiem!
Nowym, bo Chanel jest już w swoim domku 😍
no i zobaczcie tylko... ma siostrę i to bliźniaczkę - dogadują się fantastycznie, a nowi rodzice przepadli z miłości :)
Kochani, dziękujemy za wsparcie Chanel na zbiórce, dobrą myślą i słowem. Teraz jest już szczęśliwa ❤️
Niestety, to kolejna z tych historii, w której można stracić wiarę w człowieczeństwo. No bo powiedzcie… czy jak zachoruje Wam ludzki członek rodziny, to zamiast lekarstwa szukacie sposobu jak pozbyć się go jak najszybciej?
Nie. A jak jest z pieskiem? Nie mówi – więc swego sprzeciwu i żalu nie zgłosi, nie da nawet znać że coś go boli, nie zarabia na siebie więc nie opłaci swego leczenia, staje się problemem, który najłatwiej jest wyrzucić za drzwi. Tak niestety było i tym razem. Gdy psinka zaczęła podupadać na zdrowiu, właścicielom nawet przez myśl nie przeszło, żeby rozpocząć leczenie u weterynarza. Przeliczyli koszty i stwierdzili, że im się to nie opłaca więc zdecydowali się oddać „problem”.
Tak właśnie szpicka trafiła do nas. Chanel – bo takie imię dostała ta malutka piękność – to sunia w wieku ok. 8/9 lat. Jest bardzo, baaardzo zaniedbana. Ze wstępnych oględzin powiedzieć możemy tyle że jej zęby są w makabrycznym stanie, pazury wżynają się ciało, a to, co się dzieje przy oczach to istny dramat. Z pobranego wymazu wyszło, że to choroba autoimmunologiczna o nazwie pęcherzyca liściasta. Dodatkowo jej skrajnie wychudzone ciałko pokryte jest masą pcheł, które żyją swoim życiem.
Kwota zbiórki jest duża, ale Chanel naprawdę wymaga pilnej interwencji weterynarza i szeregu badań. Już dziś pobrany zostanie wymaz z okolic oczu, zaaplikowany antybiotyk oraz ochrona przeciwpchelna i przeciwkleszczowa. Zostanie pobrana krew, która mamy nadzieje, że powie nam coś więcej. Czekamy na dalsze wieści, o których z pewnością Was poinformujemy.
Kochani, błagamy o pomoc!
Ładuję...