Psie dziecko zmasakrowane przez człowieka umierało w niewyobrażalnych cierpieniu...

Mamy pod opieką wiele psów. Wiele z nich jest bardzo schorowanych i wymaga długotrwałego leczenia, ale to, co zobaczyłyśmy kilka dni temu, przeraziło nie tylko nas, ale również lekarzy w klinice weterynaryjnej. Zagłodzone Psie dziecko z gnijącymi, śmierdzącymi ranami, bezwładnymi tylnymi kończynami i krzywym noskiem. Dzieciak, który nie może się już podnieść. Jeszcze kilka dni, a nie byłoby jej na tym świecie.

Co się wydarzyło w życiu tej maleńkiej zabiedzonej istotki? Nie wiemy. Możemy tylko przypuszczać, że ktoś rzucił nią o ścianę, skrzywdził ją z pełną świadomością tego co robi i zostawił bez żadnej opieki. Jest w niej tak silna wola przetrwania, że pomimo bólu, cierpienia i głodu starała się funkcjonować i przeżyć. Dziewczynka przy tym wszystkim jest tak pozytywna i spragnioną kontaktu z człowiekiem jakby myślała, że to, co ją spotkało, było czymś dobrym. Patrzymy na nią i płaczemy, bo nie możemy uwierzyć, że takie ludzkie bestie nadal istnieją i cieszą się życiem, a ta biedna istotka cierpi i walczy o życie. 

Błagamy Was o pomoc dla tej istotki. Zrobimy wszystko, żeby poznała ten dobry smak życia. Wszystko, co tylko będzie możliwe, aby jej życie było jeszcze wspaniałe.

Chmurka, bo tak ja nazwałyśmy, kilkumiesięczne dziecko waży 9 kg, jej ciałko pokryte jest tylko sierścią, bo reszta to same kości. Zanik wszystkich możliwych mięśni. Paraplegia - łapki niewładne, bakterie widoczne prawie gołym okiem. Krzywy nosek, przetoka od rany i prawdopodobnie neurologiczne uszkodzenia, smród i zgnilizna na całym ciele. Przed Chmurką wiele badań, przewlekłe leczenie i konsultację specjalistyczne u neurologa i ortopedy. Dziewczynka musi przybrać na wadze i nabrać ciałka. Potrzebna specjalistyczna, kosztowna karma. 

Rokowania są bardzo ostrożne, ale wierzymy, że Chmurka się nie podda i będzie walczyć razem z nami.