Nowy początek

Choco nie miał łatwego startu.. 

Z miotu przetrwał tylko on i jego brat Black.. i to tylko dlatego, że są płci męskiej 🫤

Udało im się przeżyć, ale co to za życie? "Właściciel" alkoholik znęcający się nad dwoma szczeniakami, głód i poniewierka w poszukiwaniu pożywienia i miłości.. 🥺

Obydwaj z potwornymi zmianami skórnymi trafili do gminnego kojca, tam się nimi zajęliśmy. 

Długotrwałe leczenie, dochodzenie do siebie w domu tymczasowym, poszukiwanie domu stałego. Blackie' mu się udało, ma już swój wymarzony dom i swoich kochanych ludzi. 

Choco nadal czekał, aż doszło do momentu kiedy skończyła mu się  możliwość pobytu w domu tymczasowym,w którym wyszły na jaw problemy behawioralne.. Nie było miejsca, nie było wyjścia, miał trafić znowu do gminnego kojca 😢

I wtedy zdarzył się cud.. Zgłosili się wspaniali ludzie, którzy przygarnęli Choco. Pomimo tego, że posiadają już dwa psy po przejściach zdeklarowali, że zrobią co mogą, aby i on miał szansę na dom stały. ☺️

Od razu ruszyli z nim do weterynarza, który wykonał podstawowe badania i zajął się leczeniem Choco, który jak się okazało miał jeszcze pewne dolegliwości. 

Teraz czas na behawiorystę, który m.in. pokaże jak zastąpić dotychczasowe gwałtowne zachowania Choco w stosunku do innych zwierząt tymi właściwymi. 

Kochani, zajęcie się tym wszystkim kompleksowo, ma bardzo duży wpływ na dalsze losy Choco i jego szanse  na znalezienie domu stałego. 

Mamy do opłacenia faktury, behawiorystę, wyżywienie.. 

Prosimy z całego serca o wsparcie ❤️