Delicja zachorowała na panleukopenię...

To jedna z trójki kociąt urodzonych przez kotkę na dachu sklepu na wsi. Kotkę odłapałyśmy do sterylizacji, kociaki zabrałyśmy. U nas nie było już miejsca, szczęśliwie szybko znalazły świetny dom tymczasowy. Oswojenie się z domem i człowiekiem nie zajęło im wiele czasu, zaczęły więc szukać domów stałych. 

I wtedy się zaczęło. Delicja, najmniejsza i najbardziej nieśmiała z rodzeństwa dostała biegunki. Wdrożono leczenie objawowe. Niestety, małej nie przeszło, straciła apetyt, dołączyły wymioty. Trwało to zaledwie kilka dni, jednak bardzo schudła i się odwodniła. Codziennie dostawała kroplówki. Wykonano jej test na FIV/FeLV (ujemny) i panleukopenię - tu wynik był pozytywny. Dostała antybiotyki, leki wspomagające oraz pastę wzmacniającą. Była mocno osłabiona, nadal nie jadła. Po kilku dniach jej stan na szczęście się poprawił, zaczęła powoli jeść, zniknęły wymioty. Nadal jest słaba, wierzymy jednak, że ta poprawa oznacza drogę do wyzdrowienia. 

To dla nas bardzo zły czas na choroby. Przez sezon rozrodczy kotów mamy pod opieką wiele kociaków, ich utrzymanie oraz faktury z lecznic zasypują nas po uszy. Zwracamy się więc do Was o pomoc. Pomóżcie Delicji opłacić jej rachunki. Nie są bardzo duże, jednak każda złotówka jest w tej chwili na wagę złota. Załączamy koszta z faktur z lecznicy:

Prosimy, pomóżcie Delicji "wyjść na czysto" i trzymajcie kciuki za jej wyleczenie! Pamiętajcie, nawet najmniejsza wpłata ma znaczenie, a dobro wraca.