Chory, stary, ślepy i bez szansy na adopcję... Floki prosi o pomoc!

My jako ludzie chcemy, aby nasza starość była bezbolesna, żebyśmy mieli wokół siebie ludzi, żeby nie być samemu i umierać w samotności i zimnie… Nie tylko my o takiej starości marzymy, bo nasi bracia mniejsi też.

Setki pytań przychodzi nam do głowy. Jak przecież można tak bez serca potraktować i porzucić swego wiernego przyjaciela.

Mimo bólu zwinął się w kulkę i jakby wiedział, że pomoc idzie do niego. Czekał aż dobra dusza znalazła go i zabezpieczyła... I tak trafił do Schroniska w Ostrowie, gdzie maluch wyszedł na prostą. I trafił pod opiekę domu Tymczasowego Ławica gdzie jest już u nas dwa lata.

Floki jak na psiego staruszka przystało, ma mnóstwo chorób jego leki niestety nie należy do tanich...

A Floki aktulnie przyjmuję;

- Vetoryl

- Vetfood brain activ 

- Suplementy na pęcherz oraz skórę

- Pampersy 

Koszt leków na miesiąc około 300 - 400 zł plus karma niskotłuszczowa.

Floki dziś przeszedł zabieg sanacji jamy ustnej, musiał mieć wykonany ten zabieg, ponieważ jego zeby były w coraz gorszym stanie. Przed zabiegiem, oczywiście była wykonane badanie krwi. Floki ma wyrwane zęby, niestety pojawiła się już ropa więc zdążyliśmy w idealnym stanie, zrobiła się przetoka. Dostał antybiotyki. Co mogło powodować u niego silny ból, stan zapalny...

Prosimy Was o wsparcie. Bez Waszej pomocy nie przywrócimy tej kruszynce nowego spokojnego życia... Człowiek go złamał i człowiek może dać mu szansę. Zróbmy to razem... Floki czeka. Pamiętajmy, Nadzieja umiera ostatnia.