Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Laki ma się dobrze. Rany prawie zagojonie. Szuka domu. Jest bardzo przyjacielski, kochany, całuśnik jakich mało.
Siedziałem i patrzyłem. Siedziałem i tęskniłem. Nie mam nic, nie mam nikogo. Nikomu niepotrzebny. Usiadłem przyciśnięty do murka, żeby było mi cieplej.
Siedzę tak któryś dzień z myślą, że mnie ktoś zobaczy, ale jestem niewidzialny. Jestem niczym. Jestem brzydki, chory, przeklęty. Od zawsze jestem taki, od zawsze pod górkę. Nic mnie nie cieszy, niczego już nie chcę.
Któregoś dnia podjechali Oni. Nie rzucali w niczym we mnie, nie kopali, nie krzyczeli. Przykucnęli, zapytali, czy pojadę z nimi. Nie wierzyłem, ale wstałem, wskoczyłem do samochodu. Głaskali mnie, mówili, że będzie już dobrze, że nikt mnie już nie skrzywdzi! Jeszcze nie wiem, czy tak będzie, za dużo mnie krzywdy spotkało, ale mam w końcu wiarę. Mam w końcu coś! Jest mi ciepło, mam jedzenie i leczą mnie. Już tak nie boli, już nie boli tak serce…
Zbieramy na niego i jego leczenie. Pomożesz mu? Z góry dziękujemy w jego imieniu.
Ładuję...