Były bezdomniak potrzebuje wsparcia w leczeniu

Leoś z Przystani Ocalenie prosi o dobre myśli i wsparcie w leczeniu.

To kot, którego życie nie rozpieszczało. Zanim zamieszkał w Przystani Ocalenie, był bezdomny. Należał do stada bezdomniaków z Wólki Kossowskiej. Kiedy pojechaliśmy tam z karmą, zobaczyliśmy bardzo słabego, chorego kota. Nie było chwili do stracenia, zabraliśmy go do kliniki,  kiedy został wyleczony, nie chcieliśmy, aby wracał na ulicę, i przyjechał do naszego przytuliska.  Pokochał Przystań, pokochał inne koty.

Cieszył się tym nowym życiem, a my bardzo pokochaliśmy Leosia. Jest z nami od kilku lat. To bardzo przyjazny miły kocurek. Leoś to kotek, który prowadził trudne życie. Odcisnęło ono piętno na jego organizmie. Radość, którą nam dawał każdego dnia, zaburzyło gorsze samopoczucie. Niestety jest chory, ma problemy z nerkami. Musiał jechać do kliniki… Z całego serca prosimy o grosz na leczenie oraz o trzymanie kciuków za naszego Leosia.

Marzymy, że szybko wróci... W Przystani wszyscy za nim tęsknią. Równocześnie przerażeniem napawa nas faktura, którą będziemy musieli zapłacić za jego leczenie. Prosimy o pomoc dla Leosia.