Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy z całego serca za tak cudowny odzew dla naszego Chucherka. Po amputacji łapka pięknie się zagoiła, a dzieciak znalazł cudowny dom pod Warszawą :-) Warto było pomóc, prawda?
Poniżej faktura uwzględniająca koszt operacji i leczenia Chucherka
Maleństwo Chucherko dziś przeszło operację – amputowano mu w łokciu przednią lewą łapkę.
W tylnej prawej łapce wyczyszczono mu miejsce po wyrwanym paluszku - usunięto resztki kości. Maluch ma opatrunki na obu łapkach, i bardzo cierpi. Już się wybudził i płacze, a nie możemy mu więcej pomóc, bo dostał maksymalną dawkę leków przeciwbólowych. Maleństwo, nieba byśmy Ci przychyliły, abyś nie płakał i serce nam pęka że musisz przez to przechodzić. Możemy Cię tylko głaskać, utulać i pocieszać bo wierzymy, że teraz będzie tylko lepiej i niedługo będziesz biegać, bawić się beztrosko i zapomnisz ten horror.
Chucherko dziś miał kilka minut na zapoznanie się z naszymi kotami. Maleństwo bardzo chciało się w kogoś wtulić – pamiętajmy, że to ranna, wycieńczona sierotka, pozbawiona kontaktu z mamą. Typujemy, że jego przybraną mamą będzie Czesia, która zawsze wykazuje się ogromną opiekuńczością i wychowała nam już kilka maluchów. Chucherko będzie mieć amputację łapki i paluszków w piątek przed południem. Na razie codziennie dostaje 3 zastrzyki i nabiera sił.
W odpowiedzi na Wasze pytania - Chucherko żyje, był dzisiaj u weterynarza. Je ładnie i chętnie. Ma umorusaną buzię, bo ta bezwładna łapka wciąż krwawi i pewnie próbował ją sobie umyć. Nie wolno zakładać opatrunku na ranę, bo musi się sączyć. Rana odsłania ścięgna... Dzieciak dostał 3 zastrzyki, a gdy wyjmowano mu wenflon pobrano kilka kropli krwi na testy na FeLV i FIV – wyszły na szczęście ujemne. Będzie dostawać leki codziennie, a niedługo operacja – amputacja łapki i paluszka. Trzymajcie kciuki za dzieciaka!
Rzadko płaczemy, gdy trafia do nas poszkodowany kotek, ale dziś na widok tego bezbronnego, maleńkiego chucherka trudno było powstrzymać łzy… Najpierw nasza wolontariuszka płakała u weterynarza, potem gdy kotek przyjechał do Pu-Chatki też wszyscy płakali 😭
Znaleziony na wsi przedwczoraj, ale dopiero dziś oddany nam pod opiekę… Jak można było tak długo czekać? Sam miał się "wylizać" i wyzdrowieć? Maleństwo jest skrajnie wyniszczone i wycieńczone, zakrwawione, wychudzone, brudne. Ma ok. 8 tygodni, ale wygląda na 6. Urazy wskazują na to, że został prawdopodobnie zaatakowany i pokiereszowany przez inne zwierzę – w prawej tylnej łapce ma wyrwane paluszki, jeden uszkodzony paluszek jest do amputacji. Lewa przednia łapka w wyniku urazu jest bezwładna, nienaturalnie duża i zakrwawiona, również wymaga amputacji.
Maleństwo jest słabiutkie, przy głaskaniu zasypia nam ufnie na ręce. Dostało dzisiaj antybiotyki, leki przeciwzapalne, kroplówki i witaminy. Jest już u nas, śpi na termoforku, ma misia do przytulania 💔
Łapka z wyrwanymi paluszkami...
Co to maleństwo przeżyło i jak bardzo cierpiało? Dobrze, że do nas trafił, zrobimy wszystko, aby mu pomóc, ulżyć w cierpieniu i wynagrodzić tę poniewierkę. Ale na pewno nie oddamy go pani, która nam go łaskawie dała do wyleczenia i chce go później odebrać.
Bardzo Was prosimy o pomoc w ratowaniu tego maleństwa – będziemy musiały opłacić koszty leczenia, amputacji, odrobaczenia, testów, szczepień oraz zapewnić mu najlepszą, wartościową karmę. Dziękujemy w imieniu tej małej kruszynki, która może liczyć tylko na Was i na nas.
Ładuję...