Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Państwa pomocy udało się wykonać badania i wdrożyć leczenie i szczęśliwie jest lepiej! Cały czas konieczna jest stała kontrola i monitorowanie stanu Lilith. Sunieczka wciąż przyjmuje sterydy, aczkolwiek są sukcesywnie odstawiane, aby nie obciążać jej wątroby. Lilitka bierze także preparaty na stawy i na odbudowanie chrząstki. Lilith poruszą się o wiele lepiej, aczkolwiek nie może sobie pozwalać na dłuższe wędrówki. Pani Anetka - opiekunka Lilith jest dobrej myśli i my również. Prosimy wysyłajcie Lilith dobre myśli!
Lilith to kilkuletnia labladorka. Dzięki Waszej pomocy udało nam się wykonać tomograf, ponieważ sunia miała bardzo potężne problemy z chodzeniem i podnoszeniem się. Tomograf na szczęście nie wykazał żadnych rażących nieprawidłowości, aczkolwiek Lilith jest na bardzo silnych sterydach, po których jej stan szczęśliwie nieco się poprawił.
Czekamy na dalsze wyniki z racji tego, że wciąż nie do końca wiadomo, co jest główną przyczyną problemów tej słodkiej kruszynki. Dodatkowo lewe oko Lilitki jest zmienione, a doktor stwierdził, że może być to neurologiczna zmiana i nie jest to dobry znak. Może być to nawe zmiana na poziomie mózgu, ale jesteśmy dobrej myśli i wierzymy, że nie jest to nic poważnego, chociaż niepokoją nas objawy, powieka bowiem opada i daje wrażenie, że oko jest mniejsze i opuchnięte.
W związku z tym niewykluczone, że konieczne będzie wykonanie kolejnego badania tomograficznego. Lekarze weterynarrii podejrzewają, że jest to Zespół Hornera, czyli choroba spowodowana przerwaniem współczulnego unerwienia oka, pomiędzy ośrodkiem w pniu mózgu, a samym okiem. Do uszkodzenia może dojść na poziomie pierwszego neuronu drogi podwzgórzowo-rdzeniowej (np. przy uszkodzeniu rdzenia szyjnego), na poziomie drugiego neuronu przed zwojem (np. gdy pień współczulny jest uciśnięty przez guz płuca) lub po przełączeniu włókien w zwojach (np. na wysokości tętnicy szyjnej wewnętrznej, w guzach zatoki jamistej).
Póki co Lilitka przechodzi kolejne badania, przyjmuje leki i przede wszystkim chodzi za swoją opiekunką krok w krok, jak gdyby szukała miejsca, w którym pomimo swoich problemów i schorzeń mogłaby poczuć się bezpiecznie. Bardzo prosimy o wszelkie wsparcie dla Lilitki, bo tego niewątpliwie potrzebuje, tym bardziej, że badania i diagnostyka są w toku. W jej imieniu pięknie dziękujemy za okazane serce.
Ładuję...