Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dwa kochane ogonki, jeszcze nie tak dawno łyse i pokryte ranami, dziś zdrowe i można powiedzieć, że radosne. Są całkowicie zdrowe, wysterylizowane i wykastrowane ale nadal znajdują się u właściciela. Niestety nie udało nam się znaleźć im domu. Będziemy nadal szukać a póki co zaglądamy często do nich i wpadamy z dobrym jedzonkiem. Ale gdyby nie Wasza pomoc nie byłoby tego efektu, dziękujemy z całego serca.
Podczas jednej z kontroli dokonaliśmy kolejnych badań, okazało się że sunia, ta mniejsza a problemy z tarczycą, jakby było mało :( czyli po zakończeniu leczenia na swierzba zabieramy się i za to. W sobotę oba psiule jadą na zabiegi kastracji i sterylizacji. Trzymajcie kciuki kochani
Dziś byliśmy na kontroli i psiaków ze świerzbem, może nie wyglądają najlepiej ale jest widoczna poprawa, nawet ucieszyły się na nasz widok. Poprzednim razem schowały się w szopce i nie było mowy o wyjściu. Dziś przywitały nas merdaniem ogonków. Przywieźliśmy smaczne puszki i od razu napchały brzuszki. To cudowne uczucie Czekamy na dalsze efekty leczenia, trzymajcie kciuki
Tak wielkiego smutku w oczach jeszcze nie widzieliśmy. Ukryte w szopce, wtulone w siebie, cierpiące w milczeniu. Jedna z tych naprawdę trudnych interwencji. Mniejszy piesek jest wielkości większego jamnika. Jest w opłakanym stanie, kompletnie bez sierści. Skorupa jak u żółwia, na całym ciele pokrytym strupami. Drugi większy, też jest już zarażony. Okropny zapach unosił się od nich, a stado pcheł pokrywało ich ciała. Zdjęcia są dość niewyraźne, gdyż nie udało się ich wywabić z komórki.
Tuliły się do siebie w panicznym strachu. Świerzb tak bardzo je opanował, że nie dawaliśmy im szans na wyleczenie. Oprócz tego bardzo są wychudzone. Weterynarz musiał przyjechać na miejsce, bo nie było mowy nawet o transporcie. Zaczynamy leczenie, wiemy, że będzie długie. Leczenie to punkt pierwszy, potem postaramy się je zabezpieczyć i pracować nad ich rekonwalescencją do przyszłej adopcji. Ważne, aby przeżyły.
Potrzebujemy Waszej pomocy, serducha!
Ładuję...