Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdecznie dziękujemy naszemu Darczyńcy - Panu Marcinowi, który jedną wpłatą zakończył naszą zbiórkę i tym samym pozwolił nam prawidłowo zadbać o zdrowie psiaka.
Nasz mały czarny przyjaciel ma się coraz lepiej, jego uszy są już w dużo lepszym stanie. Dzięki zastosowanemu leczeniu i prawidłowym żywieniu poprawiły się także wyniki ogólne.
Psiak ma coraz więcej sił, choć wieloletnie zaniedbania odcisnęły piętno na jego zdrowiu. Poprawiła się również kondycja jego łapki.
Teraz rozpoczniemy poszukiwania domu dla naszego seniora. Wierzymy, że już wkrótce będzie mógł cieszyć się ze wspólnie spędzonych chwil u boku nowego opiekuna. Dziękujemy!
Wieloletnie zaniedbanie... Czy ktoś taki zasługuje na miano "właściciela zwierzęcia". Fuffi trafił pod opiekę schroniska po śmierci osoby, która miała być jego przyjacielem i opiekunem, jednak rzeczywistość była zupełnie inna.
Najprawdopodobniej Fuffi od dłuższego czasu karmiony był resztkami i nie czuł się pełnoprawnym członkiem rodziny. W bólu i cierpieniu niejednokrotnie zdany był sam na siebie, nie miał u swojego boku osoby która by mogła o niego zadbać, czy też przytulić.
Podczas pierwszej wymiany spojrzeń z naszych oczy płynęły łzy, zaś w oczach Fuffiego widzieliśmy błaganie o pomoc. Stan fizyczny Fuffiego był bardzo zły w związku z czym nie mogliśmy być obojętni. Zabraliśmy Fuffiego do lecznicy weterynaryjnej, gdzie zawsze możemy liczyć szybkie działania i zrozumienie, że potrzebować będziemy trochę więcej czasu na uregulowanie należności.
W pierwszej kolejności rozpoczęliśmy od badania krwi w celu wykluczenia czy guz na łapie Fuffiego nie jest zmianą nowotworową. Wyniki bez większych odchyleń od normy, więc odetchnęliśmy z ulgą. Niestety dalej nie było tak kolorowo.
Na opuszkach Fuffiego brak jest naskórka, co tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że warunki, w których żył, musiały być straszne i na pewno nie powinno w nich żyć żadne zwierzę. Wszystkie zęby ruszają się, długie i zakrzywione pazury również wskazują na brak należytej opieki.
Fuffi musiał również w przeszłości ulec wypadki, podczas którego doszło do złamania tylnej łapy. Niestety wtedy również nie otrzymał pomocy i zdany był żyć z tym urazem w bólu i cierpieniu. W związku z tym łapa zrosła się niewłaściwe.
Niestety w najgorszym stanie były uszy z których powierzchni leciała krew i na których powierzchni zalęgły się muchy. Widok straszny, więc nawet nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie jak musiał cierpieć Fuffi.
W lecznicy zostały umyte i wyczyszczone, a także zaordynowane leki przeciwbólowe i przeciwzapalne.
Wiemy, że Fuffi ma tylko nas, musimy mu pomóc w leczeniu i powrocie do pełni zdrowia, aby mógł jeszcze w swoim życiu zaznać prawdziwej miłości ze strony człowieka.
Wierzymy, że wspólnie możemy odmienić jego los, że już nigdy nie będzie musiał cierpieć. Że teraz na jego drodze staną tylko dobrzy ludzie, którzy będą o niego dbali I kochali go, bo po tym wszystkim zasługuje tylko na najlepsze! Bardzo prosimy o wsparcie.
Ładuję...