Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cleo, to wyjątkowa kotka. I chociaż początki w dt były trudne, to jednak powoli odzyskuje wiarę w ludzi.
Uwielbia być głaskana i przytulana, uwielbia być z człowiekiem, chociaż na jej pełne zaufanie trzeba sobie „zapracować”.
Tylko z Waszą pomocą DAŁYŚMY RADĘ!
Ogromnie DZIĘKUJEMY wszystkim DARCZYŃCOM za tak ogromną pomoc.
Wspólnie daliśmy Jej szansę na nowe, szczęśliwe życie... To dzięki Wam, udało się uratować kolejne życie.
Drodzy, łzy nam lecą po policzkach ze wzruszenia. To wręcz niewiarygodne. Cuda się zdarzają! Tak, ale trzeba im pomóc i w nie wierzyć. Trafiliśmy do Przychodnia Weterynaryjna VetCare Poznań do dr. Uli, gdy Cleo była w bardzo złym stanie ogólnym. W poprzedniej klinice, było z nią coraz gorzej, zalecano eutanazję...
Teraz sami zobaczcie, trafna diagnoza, błyskawiczne działanie, dobre leki, skuteczne leczenie, najwyższy poziom opieki nad Cleo i.... koteczka postawiona na cztery łapki. Anemia opanowana, ustąpiły objawy neurologiczne.
Wiemy, że tylko dzięki dr Uli z VetCare, która całym sercem walczy o życie cudnej Cleo, dzieją się te cuda, kotunia wychodzi powoli na prostą. Ma jeszcze lekko podniesione parametry wątrobowe i ggt, ale jest to wynik zapalenia jelit. Cleo nabiera siły, przytyła.
Niestety okazało się, że Cleo ma duże problemy ze wzrokiem. Wiemy, że Cleo, to bardzo dzielna kocia dziewczynka a leczenie w toku. Walczymy razem z Cleo!
To dzięki Wam możemy pomagać.
My nadal spłacamy długi, ale nie poddamy się w walce o CLEO i liczymy na Wasze wsparcie.
Kochani, moooocno trzymajcie kciuki za maleńką, wysyłajcie dobrą energię, udostępniajcie.
Cleo nadal przebywa pod opieką wspaniałej Pani Doktor Uli z Przychodnia Weterynaryjna VetCare Poznań
Z Panią doktor jesteśmy w codziennym kontakcie.
A oto dzisiejsza wiadomość od Pani Doktor o Cleo, dosłownie sprzed chwili. Taka wiadomość, to miód na nasze serca...
" Stan Cleo się poprawia. Stan zapalny trzustki już minął. Anemia też powoli się wycofuje. Dzisiejsze wyniki dużo lepsze niż sobotnie.
Cleo ma też większy apetyt i biegunka minęła.
Z racji poprawy jej samopoczucia dzisiaj zaczęliśmy ją golić, ponieważ jej włosy to jeden wielki dred, który pokrywał jej ciało jak skorupa i utrudniał chodzenie. Tak, chodzenie, zaczyna to robić jeszcze na chwiejnych łapkach.
Pod włosami znaleźliśmy kleszcze wbite i jeszcze chodzące i chyba żyjące sobie w tej sierści..."
Kochani, spójrzcie na zdjęcia. Łzy same napływają nam do oczu, gdy pomyślimy, ile to maleństwo wycierpiało : bólu, głodu, strachu... To gotowy scenariusz na horror.
Nie wstydzimy się prosić o pomoc, bo nie prosimy dla siebie. Walczymy o życie tych niechcianych, skrzywdzonych, cudownych istot - ofiar ludzkiego okrucieństwa, bezmyślności, braku empatii i wyobraźni.
Musicie wiedzieć, że tylko dzięki Waszemu wsparciu będzie działo się dobro.
Teraz prosimy o wsparcie dla cudnej i dzielnej koteczki - Cleo, na długie i kosztowne dalsze leczenie. Wspólnie możemy Ją uratować i odmienić życie tej niewinnej istotki.
Cleo wczoraj w godzinach popołudniowych została przewieziona do Przychodnia Weterynaryjna VetCare Poznań Od wczoraj jest pod opieką hematologiczną u dr. Uli. Wiemy już, że u Cleo zdiagnozowano dodatkowo krwawienie z jelit. Prawdopodobnie dlatego ma taki niski hematokryt. Co jeszcze ujawni się podczas dzisiejszych badań, tego nie wiemy. Jak widzicie, Cleo zmieniła fryzurkę, jest troszkę przystrzyżona. Wycinane były sfilcowane kołtuny na szyi i karku, co z pewnością utrudniało jej oddychanie. Kołtuny i dredy na całym ciałku koteczki świadczą o wielomiesięcznym zaniedbaniu. Sfilcowane futerko waży co najmniej 1/4 jej wagi, a Cleo z kołtunami waży nieco ponad 2 kg, więc możecie sobie wyobrazić jaki z niej szkielecik.
Wszyscy trzymamy kciuki za cudną i dzielną dziewczynkę.
Pamiętajcie kochani, że Cleo nadal zbiera pieniążki na leczenie.
Kochani zła wiadomość. Niestety transfuzję Cleo trzeba było przerwać z powodu wzrastającej temp. Temp. wzrosła do 40 stopni.
Gwałtowny wzrost temperatury w trakcie transfuzji jest bezwzględnym wskazaniem do natychmiastowego przerwania przetoczenia i wdrożenia postępowania przeciwwstrząsowego. Cleo została wyprowadzona ze wstrząsu.
Lekarze walczą o Jej życie od tygodnia : kroplówki, leki, suplementy, codzienne badania... Niestety, brak wyraźnej poprawy. Jutro wizyta Cleo u hematologa.
Kochani, mocno trzymajcie kciuki za tę cudną i dzielną dziewczynkę. Ona musi żyć!
ZNALEZIONA KOTKA TO OBRAZ NĘDZY I ROZPACZY. WYEKSPLOATOWANA DO GRANIC MOŻLIWOŚCI. UPODLONA, SKRAJNIE ZANIEDBANA I NIEMIŁOSIERNIE ZAGŁODZONA.
Była w lesie już długo, bardzo długo... kilka kilometrów od najbliższej wsi. Mieszkańcy widzieli ją w lesie już ok. 4 tygodni temu, jednak nikt nie zareagował. Teraz już nie miała żadnych szans na ratunek. Czekała już tylko na śmierć.
Ktoś ją tam musiał wywieźć, ktoś skazał ją na śmierć przez porzucenie. Nie wiedziała, co się dzieje, gdzie jest, tylko ona sama, nie ma nikogo ... dookoła las. Mijał dzień za dniem, nie miała co jeść, nie potrafiła znaleźć sobie jedzenia, była coraz słabsza i słabsza... Aż w pewnym momencie nie miała już sił, żeby się ruszyć. Mogła już tylko leżeć i czekać.
Wiesz, jak wygląda śmierć głodowa? To taki straszny ból, który czujesz od środka. Nie masz sił, żeby wstać. Próbujesz, ale upadasz. Każdy krok to wysiłek ponad siły. Zimno jeszcze bardziej potęguje ból. Śmierć głodowa to jedna z najbardziej bolesnych i najcięższych śmierci... Czym taka niewinna istota zasłużyła sobie na taki los? Przecież wszystko to, co najlepsze oddała swoim ludziom, a teraz, gdzie oni są? Dlaczego zostawili ją samą na pastwę losu, głęboko w lesie? Dlaczego? Nie potrafiła tego zrozumieć.
Jakim trzeba być człowiekiem, by wyrzucić tę cudowną istotę, do lasu na pewną śmierć? To z pewnością nie był człowiek, to był potwór, zwyrodnialec bez empatii i sumienia! Szczęściem w tym nieszczęściu, że kotunię znalazła przypadkowa osoba. Jego córka zadzwoniła do nas i błagała o pomoc dla koteczki: "Mój tata znalazł w środku lasu umierającego kota... Bardzo proszę o pomoc dla niego..." - mówiła drżącym i łamiącym się głosem.
Widok cierpiącej istotki złamał nam serce... pomoc była potrzebna natychmiast. Na wynędzniałym ciałku kołtuny i dredy... Kicia z trudem oddychała, tylko leżała i oczami pełnymi bólu, krzyczała o ratunek... Wiedziałyśmy, że jeśli trafi do schronu, to będzie jej koniec... Trzeba ratować, nawet chociaż są nikłe szanse na uratowanie życia. Nie było chwili do zastanowienia. RATUJEMY to kocie nieszczęście! I tak kolejna bieda znalazła się pod naszymi skrzydłami. Cleo, tak ją nazwaliśmy. To skrót od Cleopatra. Ta silna kobieca postać z historii Egiptu była zarówno piękna, jak i potężna. Wiemy, że nasza Cleo, to piękna istota, to anioł w kocim futerku, ale jednocześnie posiada w sobie ogromną siłę do walki o swoje życie.
Cleo przebywa w szpitaliku Kliniki dr. G. Wąsiatycza w Poznaniu. Lekarze teraz robią co mogą, by tej cudnej istotce uratować życie. Obecnie trwa nadal diagnostyka, wdrożone zostało leczenie. Zrobiono RTG, kilkukrotne USG, badania krwi, testy, kroplówki, konsultacje ortopedyczne, neurologiczne. Zdiagnozowana została atonia przewodu pokarmowego, stan zapalny całego organizmu, a w szczególności trzustki , wątroby, jelit. Na skutek długotrwałego głodu, wątroba jest stłuszczona, jedna z nerek jest uszkodzona... Cleo jest bardzo słaba, ma ogólne zaniki mięśniowe, zwłaszcza w kończynach.
Pod każdym wyciętym kołtunem, duże odparzenia skóry.
Nie wiemy co jeszcze wykażą dalsze badania. Ale wiecie co? Kicia ma ogromny apetyt na życie. Mimo wszystko nie ma zamiaru się poddać, walczy. Płaczemy... bo nie możemy uwierzyć, że ktoś zrobił tak ogromną krzywdę, tak cudnej koteczce... Taki ogrom cierpienia i bólu. Konieczna jest transfuzja krwi. Już jest oznaczona grupa krwi i jeśli dotrze krew z banku krwi z Wrocławia, kotunia natychmiast będzie miała przeprowadzoną transfuzję krwi. Jej koszt to 1.800 zł. Musimy zapłacić od ręki, a nie mamy pieniędzy.
Nie mogłyśmy dłużej czekać. Pieniądze pożyczyłyśmy, przelałyśmy na konto kliniki i już zamówiona krewka jedzie dla Cleo.
------------------
Prosimy o pomoc. Prosimy o wsparcie. Nie chcemy, aby śmierć wygrała. Nie teraz. Podjęliśmy kolejną walkę o życie. Wiemy, że będą kolejne duże koszty, ale przecież ŻYCIE jest najważniejsze i najcenniejsze... Wiemy, że z Waszą pomocą DAMY RADĘ! Dajmy jej wspólnie szansę na nowe, szczęśliwe życie. Każda wpłata będzie dla nas ogromnie cenna. Błagamy o wsparcie dla Cleo 🙏
Ładuję...