Coffee umierał śmiercią głodową na oczach właściciela. Ale przecież nic mu nie jest...

Zbiórka zakończona
Wsparło 327 osób
9 152,31 zł (114,4%)

Rozpoczęcie: 22 Lutego 2019

Zakończenie: 16 Kwietnia 2019

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Dla właściciela to prawdziwy okaz zdrowia. Nie trzeba mu pomóc wejść do samochodu, nawet próbuje nas przekonać, że pies może nawet biegać i za wszelką cenę chcę nam to udowodnić. Rozmowa z właścicielem to jeden wielki cyrk. Nie przekonują go żadne argumenty, że pies jest wychudzony i potrzebuje natychmiastowej pomocy.

Pies całe życie mieszkał w budzie na łańcuchu, na posesji obok domu właściciela. Codziennie go mijał, zapominając jednak, by go nakarmić i podać mu wodę.

Wystające żebra, kości kręgosłupa, miednicy, rany. Zaćma na oczach. Pies ma problemy z utrzymaniem równowagi, porusza się chwiejnie. Potyka. Jego stan, to efekt długotrwałego znęcania się przez człowieka.

Coffee zostaję natychmiast odebrany i przewieziony do gabinetu weterynaryjnego. To duży pies, a waży zaledwie 17 kg! 

Przed nim długie leczenie. Kolejne badania. Prosimy o pomoc. O znalezienie przede wszystkim domu tymczasowego dla psiaka. Chcieliśmy go przewieźć do Centrum Adopcyjnego "Ada", ale jest za słaby. 

Prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia i utrzymania. Jesteśmy mu to winni.

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 327 osób
9 152,31 zł (114,4%)